Elżbieta Janicka z Instytutu
Slawistyki Polskiej Akademii Nauk, autorka książki „Festung
Warschau”, doszła do wniosku, że bohaterowie powieści Aleksandra
Kamińskiego „Kamienie na szaniec” - „Zośka” (Tadeusz
Zawadzki) i „Rudy” (Jan Bytnar) – prawdopodobnie byli gejami.
Guzik mnie to obchodzi! Mogli by nawet
być kosmitami! Zapisali się w pamięci kilku pokoleń jako wzorzec
młodego pokolenia, a „Szare Szeregi” są ikoną polskiego
harcerstwa. „Zośka” 26 marca 1943 r. dowodził grupą „Atak”
w głośnej „Akcji pod Arsenałem” („Meksyk II”), podczas
której odbito z rąk Gestapo 25 więźniów, a w niej znajdował się
również „Rudy”.
Tego się nie da zdeprecjonować!
Twierdzenia Elżbiety Janickiej o „mitologizowaniu” postaci
„Zośki” i „Rudego” są po prostu żenujące. Wpisują się w
stwierdzenia typu – Ignacy Paderewski był erotomanem, Konopnicka
lesbijką, a Broniewski alkoholikiem.
Te aspekty ich osobowości wychodziły
jakby przy okazji, tutaj mamy do czynienia li tylko ze wskazaniem
palcem – o geje!
Nawet jeśli to prawda, to są w dobrym
towarzystwie! Ot, choćby Achilles i Patrokles, Kastor i Polluks,
Aleksander Macedoński i Hefajstion, czy nasze słowiańskie bóstwa
Lel i Polel, przetransformowane przez Juliusza Słowackiego w
dramacie „Lila Weneda” w Lelum Polelum.
Przypomina się rozmowa z radia
Erewań:
- Czy to prawda, że Czajkowski był
homoseksualistą?
- Prawda, ale nie za to go cenimy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz