kontakt

piątek, 9 maja 2014

Najgorsze ZOO na świecie – słonie w łańcuchach, głodujące pelikany, małpy w klatkach z jeleniami

             Ogród zoologiczny w Surayaba (Jawa, Indonezja) uważany jest za najgorszy dla zwierząt na całym świecie. ZOO zostało otwarte w 1916 r. w czasie holenderskich rządów kolonialnych i od tego czasu praktycznie nic się nie zmieniło. Jeśli już, to na gorsze. Do klatek pakuje się coraz więcej zwierząt, które masowo umierają.
             Do niedawna nie było wiadomo, co tam się dzieje, rąbka tajemnicy uchylił były pracownik. W ciągu zaledwie trzech miesięcy zginęło tam ponad 50 zwierząt. Sprawę nagłośnił reporter Daily Mail, Richard Shears. 

 
                Słonie skute są napiętymi łańcuchami, często na ich nogach tworzą się krwawiące, bolesne rany. W zasadzie nie są w stanie zrobić nawet jednego kroku. Łańcuchy są zdejmowane dopiero na koniec dnia, po zamknięciu ZOO. Mały słonik jest „maskotką” miejscowego sklepu. 
  Wychudzony wielbłąd karmiony tylko trawą. 
 

             Po śmierci jednej z żyraf, jej szkielet po prostu trafił na jako eksponat. Prawdopodobnie zmarła po zjedzeniu 20 kg worków foliowych, które wiatr roznosił po jej klatce. 












 
              Sumatrzański tygrys trzymany w klatce z betonu. Jeden zmarł po zatruciu zgniłym mięsem, „odkażonym” formaldehydem. Lew padł z głodu. Orangutan, gatunek zagrożony wyginięciem, zmarł po zjedzeniu kamienia. Żył 12 lat, a ten gatunek osiąga wiek 60 lat. 




             Wielkie pelikany, których rozpiętość skrzydeł dochodzi do 2,5 m, stłoczone są w klatce z małym basenem. Ich liczbę szacuje się na 150 sztuk. Nie mogą swobodnie rozłożyć skrzydeł, nie wspominając nawet o lataniu. Gatunek nie jest zagrożony wymarciem, więc nikomu nie zależy ile z nich przeżyje. 
 
          Dwa gibony, które zazwyczaj mieszkają na drzewach, zostały umieszczone na wyspie otoczonej fosą, zupełnie niedostosowanej do ich potrzeb.








 
 
             Te rzadkie małpy (Proboscis), która zostały umieszczone w razem z jeleniami. Nie ma drzew, na które się mogą wspinać, po prostu umierają. 
             Ogród zoologiczny Surabaya został nazwany Zoo of Death.
             Raport niezależnego zespołu ustanowionego przez służby leśne Indonezji, jest jednoznaczny – to miejsce śmierci dla zwierząt. Nic jednak nie zostało zrobione. Inne ogrody zoologiczne odmówiły przyjęcia zwierząt ze względu na ich stan i obawy, że mogą być nosicielami chorób.
            Na pracowników i opiekunów zwierząt w Surabaya ZOO, nie ma co liczyć. Prowadzą stragany, zajmują się sprzedażą żywności i napojów i to jest dla nich najważniejsze. Przede wszystkim kasa, zdrowie zwierząt jest na dalekim planie.


1 komentarz:

  1. Od 1916 roku???!!! - takie ZOO się uchowało? Nie Ci, co tam pracują i mieszkają, bo oni są mordercami tych zwierząt, i powinni za to iść siedzieć (czyt. za kraty ) - Ale ci co " szczycą " się, ochroną życia zwierząt, a nic z tym procederem nie robią, od 1916r!!!

    OdpowiedzUsuń