kontakt

niedziela, 23 marca 2014

Debil czy idiota?

          Bardzo burzliwy przebieg miał wywiad, którego Robertowi Mazurkowi do weekendowego wydania „Rzeczpospolitej” udzielił Janusz Korwin-Mikke. Padły mocne słowa i skończyło się wyproszeniem dziennikarza za drzwi.
             Co tak zdenerwowało Janusza Korwin-Mikke? W zasadzie wszystko. Robert Mazurek poszedł „po bandzie”, miał chyba na celu zrobienie bulwersującego materiału i ośmieszanie polityka. Posługiwał się wyrwanymi z kontekstu cytatami wypowiedzi prezesa Nowej Prawicy i były to odgrzewane kotlety. A to o niepełnosprawnych, a to o Hitlerze, a to o Kwaśniewskim... Janusz Korwin-Mikke został postawiony pod ścianą, na zasadzie – co poeta chciał przez to powiedzieć. Wypowiedzi prezesa są bez wątpienia kontrowersyjne, ale skrótowe, jakby punktowały najważniejsze rzeczy. Można się z nimi zgadzać lub nie, ale mało kto ma odwagę mówić o sprawach bardzo niepopularnych, tak po prostu – kawa na ławę!Wyrwane z kontekstu tracą sens. 
 
             Po nagłośnieniu sprawy na Facebooku przez samego Janusza Korwin-Mikke, głos zabrał również Robert Mazurek. No to dołożył do pieca! Sorry, panie Mazurek, ale idiota czy debil? Gwoli wyjaśnienia, jak pan nie kuma. Debilizm to stan upośledzenia umysłowego w stopniu lekkim, idiotyzm w stopniu znacznym. Samokrytyka?
           Z drugiej strony, jaki miał pan powód do takiej „dobrej” zabawy? Czyżby oscylowało coś koło ludowego powiedzenia – Śmieje się jak głupi do sera?

1 komentarz:

  1. Pogubiłam się! - tym idiotą czy debilem jest J.K.M czy R.M.? - Dla mnie jeden i drugi jest debilem. Daję im jeszcze jedną szansę, żeby nie nazwać ich - idiotami! Czy z niej skorzystają, to już inna... .

    OdpowiedzUsuń