kontakt

środa, 5 marca 2014

Fotka ze słoniem

            Obok samojebek największym powodzeniem cieszą się fotki pstrykane na zasadzie - „Byłem tu. Tony Halik”. Czasem na „pstrykaczy” czekają zupełnie niespodziewane niespodzianki. No i fajnie! Udało mi się „ładnie” napisać, tak jakby były „spodziewane niespodzianki”. Fachowo nazywa się to pleonazm, po naszemu „masło maślane”. Ale ad rem, czyli „do jaja”!
            Niecodzienną przygodę przeżyły turystki Lisa Marie Winther z Norwegii, Deb Sulzbergera z Australii oraz Jane Burnett, Nicky Walker i Sarah Daly z Wielkiej Brytanii. Poprosiły o pstryknięcie pamiątkowej fotki w rezerwacie przyrody w Imire (Zimbanwe), gdzie pracowały jako wolontariuszki.
           Do zdjęcia pozował również 7-tonowy słoń, który jakby nic, stanął sobie za niczego nieświadomymi turystkami. 
              Jego kumpel nie chciał być gorszy i po chwili również wszedł w kadr.
Zdjęcia zrobił 24-letni Szwed, Marcus Soderlund, który także w tym rezerwacie pracował jako wolontariusz.
             Słonie były bardzo przyjacielskie, nic nikomu się nie stało.


1 komentarz:

  1. " Do zdjęcia pozował również 7-tonowy słoń, który jakby nic, stanął sobie za niczego nieświadomymi turystkami." Nie wydaje mi się - patrząc, na ich zachowanie, żeby to je zaskoczyło. Wygląda na to, że cała scena, była - ustawką.

    OdpowiedzUsuń