ugrupowania. Jak dziecko, tylko
ruchanie mu w głowie! Język ma bardziej „wyszukany”,
ale gust specyficzny. Na jednym z portali społecznościowych
napisał, że „wolałby bzyknąć kozę niż posłankę Pawłowicz”.
Widocznie za zwojach jeszcze iskrzyło, bo po chwili dopisał
„posełkę” Beatę Kempę. Po jakimś czasie wpis usunął.
Cóż one, biedne, mu zawiniły?!
Prawdą mówiąc, są dwie szkoły. Jedna mówi, że najbardziej sexi
jest intelekt, druga, że jednak cipka i jej ładne opakowanie. No
cóż, obie „posełki”, w moim przekonaniu, promocji by nie
otrzymały w żadnej z nich.
Żeby było
śmieszniej, Marek Domaracki należy m.in. do parlamentarnego
zespołu ds. osób głuchych oraz... do zespołu ds. równości
kobiet i mężczyzn.
A za kozami kto
się ujmie? Może górale, bo jakby co, chyba wolą owieczki!
A dajże, tym biednym, kozom - spokój!
OdpowiedzUsuń