Zasypało
mnie wszystko na biało, przynajmniej u mnie na wsi. Zimno i głodno,
bo chleba nie dowieźli. Cierpią też nasi „bracia mniejsi”, w
poszukiwaniu pożywienia, czasem kilometrami, przemierzają białe
przestrzenie. Znaczą drogę tropami, które są dla wprawnego oka
bardzo charakterystyczne.
Czasem
dokładna analiza takich tropów pozwala nie tylko na określenie
gatunku „brata”, ale również okoliczności pozostawienia
śladów. Walka o przerwanie jest czasem na granicy życia i śmierci.
Pan
Zenek po imieninach. To nie jebajka, to jebitwa!
Taki, jakiś? - malutki, ten pan Zenek! - przekombinowałeś! Chyba, że ślady zdjęta z góry, na wysokości helikoptera.
OdpowiedzUsuń