kontakt

sobota, 15 lutego 2014

To się nazywa konsekwencja! Protest przed Białym Domem

             Ponad 32 lata rwa protest 77-letniej Concepcion „Connie” Picciotto skierowany przeciw atomowym zbrojeniom i wszelkim wojnom. Naprzeciw Białego Domu rozbiła biały namiot i mieszka w nim od 1981 r. 

              W razie konieczności, gdy kobieta opuszczała „swój dom”, zastępował ją ktoś z grupy zaprzyjaźnionych aktywistów. We wrześniu ubiegłego roku policja namiot usunęła, wykorzystując moment, gdy nikt go nie pilnował. Miejsce „warty” opuścił wtedy weteran wojenny cierpiący na zespół stresu pourazowego. Po kilku godzinach namiot jednak wrócił na swoje miejsce. Było to wynikiem z jednej strony zdecydowanych działań Concepcion Picciotto i apeli do biura deputowanej do Izby Reprezentantów, Eleanor Holmes Norton, z drugiej nacisku opinii publicznej. Eleanor Holmes Norton zna „Connie” od 1993 r., sama wielokrotnie zgłaszała w Kongresie projekt ustawy o rozbrojeniu arsenałów nuklearnych. Wystarczył jeden jej telefon i namiot wrócił na swoje stare miejsce. 
            Concepcion Picciotto nie poddaje się, mimo wielokrotnych różnorakich gróźb. Czuwa niezależnie od pogody, w upale i mrozie. .
             Najdłuższy protest pokojowy w historii USA rozpoczął się 3 czerwca 1981 r., gdy aktywista William Thomas stanął przed Białym Domem. Concepcion Picciotto dołączyła do niego dwa miesiące później, kilka lat później jako trzecia dołączyła przyszła żona Thomasa, Ellen. Po śmierci Thomasa w 2009 r. Ellen wyprowadziła się do Karoliny Północnej i „Connie” sama kontynuuje protest. Wspomaga ją grupa aktywistów Occupy Peace House (za punkt zebrań służyło im przez lata mieszkanie Thomasa, kilka przecznic o Białego Domu).
Czapki z głów, panowie i panie, dla wytrwałości i samozaparcia „Connie” ! Swoją drogą, w Polsce długo by tak przed Belwederem nie pomieszkała! Nasza dzielna policja zwinęła by ją w try miga! O dalszych konsekwencjach lepiej nawet nie mówić.




1 komentarz:

  1. Niesamowita! - jest ta kobieta!!! Ale żal ściska - gardło, że tak mało to znaczy, dla tych, którzy się zbroją i te wojny wywołują!

    OdpowiedzUsuń