Ponad
32 lata rwa protest 77-letniej Concepcion „Connie” Picciotto
skierowany przeciw atomowym zbrojeniom i wszelkim wojnom. Naprzeciw
Białego Domu rozbiła biały namiot i mieszka w nim od 1981 r.
W
razie konieczności, gdy kobieta opuszczała „swój dom”,
zastępował ją ktoś z grupy zaprzyjaźnionych aktywistów. We
wrześniu ubiegłego roku policja namiot usunęła, wykorzystując
moment, gdy nikt go nie pilnował. Miejsce „warty” opuścił
wtedy weteran wojenny cierpiący na zespół stresu pourazowego. Po
kilku godzinach namiot jednak wrócił na swoje miejsce. Było to
wynikiem z jednej strony zdecydowanych działań Concepcion Picciotto
i apeli do biura deputowanej do Izby Reprezentantów, Eleanor Holmes
Norton, z drugiej nacisku opinii publicznej. Eleanor Holmes Norton
zna „Connie” od 1993 r., sama wielokrotnie zgłaszała w
Kongresie projekt ustawy o rozbrojeniu arsenałów nuklearnych.
Wystarczył jeden jej telefon i namiot wrócił na swoje stare
miejsce.
Concepcion Picciotto nie poddaje się,
mimo wielokrotnych różnorakich gróźb. Czuwa niezależnie od
pogody, w upale i mrozie. .
Najdłuższy
protest pokojowy w historii USA rozpoczął się 3 czerwca 1981 r.,
gdy aktywista William Thomas stanął przed Białym Domem. Concepcion
Picciotto dołączyła do niego dwa miesiące później, kilka lat
później jako trzecia dołączyła przyszła żona Thomasa, Ellen.
Po śmierci Thomasa w 2009 r. Ellen wyprowadziła się do Karoliny
Północnej i „Connie” sama kontynuuje protest. Wspomaga ją
grupa aktywistów Occupy Peace House (za punkt zebrań służyło im
przez lata mieszkanie Thomasa, kilka przecznic o Białego Domu).
Czapki
z głów, panowie i panie, dla wytrwałości i samozaparcia „Connie”
! Swoją drogą, w Polsce długo by tak przed Belwederem nie
pomieszkała! Nasza dzielna policja zwinęła by ją w try miga! O
dalszych konsekwencjach lepiej nawet nie mówić.
Niesamowita! - jest ta kobieta!!! Ale żal ściska - gardło, że tak mało to znaczy, dla tych, którzy się zbroją i te wojny wywołują!
OdpowiedzUsuń