Jakby na czasie (Ukraina!) będzie
wspomnienie o polskim świętym Kościoła Katolickiego, narodowości
ukraińskiej. Błogosławionym ogłosił go Jan Paweł II we Lwowie,
w czerwcu 2001 r.
Josif Josafat Kociłowśkij (Jozafat
Kocyłowski, ukr. Кир Йосафат Коциловський)
urodził się 3 marca 1876 r. w Pakoszówce (powiat sanocki), zmarł
17 listopada 1947 r. w łagrze w Czapajiwce (koło Kijowa). W
październiku 1911 r. do bazyliańskiego nowicjatu w Krechowie i
przyjął tam zakonne imię Jozafat, na pamiątkę Jozafata
Kuncewicza (XVII w., unicki arcybiskup połocki, bazylianin, święty
Kościoła katolickiego).
Przekonania Jozefata Kocyłowskiego
były jasno sprecyzowane – zawsze walczył o „samostijną
Ukrainę”. Od 1918 r., już jako grekokatolicki biskup przemyski
był członkiem Ukraińskiej Rady Narodowej. Wielokrotnie dawał
wyraz swoim antypolskim przekonaniom. Po ataku III Rzeszy na ZSRR
wziął udział w uroczystym powitaniu w Wehrmachtu, który zajął
Przemyśl 27 czerwca 1941 r. (od 28 września 1939 r. trwała
okupacja sowiecka miasta, a ściślej prawobrzeżnej jego części).
4 lipca 1943 r. w Przemyślu, w
obecności ks. Wasyla Hrynyka, Jozafat Kocyłowski odprawił mszę
św. dla ochotników, wstępujących do 14 Dywizji Grenadierów SS i
pobłogosławił oddziały, które potem brały udział w rzezi
Polaków m.in. na Wołyniu i w Hucie Pieniackiej.
Po wojnie, we wrześniu 1945 r. został
aresztowany przez UB i osadzony w więzieniu w Rzeszowie. W styczniu
1946 r. został deportowany na terytorium USRR, ale po niespełna
miesiącu, za zgodą władz, wrócił do Przemyśla. Aresztowano go
ponownie w czerwcu tego samego roku i ponownie deportowano.
Oficjalnym powodem była propaganda antysowiecka, prowadzenie
polityki polonizacyjnej w zachodnich obwodach Ukrainy, utrzymywanie
kontaktów z ukraińskim podziemiem nacjonalistycznym i OUN-UPA,
kolaboracji z okupantem niemieckim i udziału w organizacji 14
Dywizji Grenadierów SS. Jego śmierć w łagrze nie miała nic
wspólnego z religią, była wynikiem działań na rzecz „samostijnej
Ukrainy”.
Kuriozalny jest fakt, że na początku
czerwca ubiegłego roku jego imieniem nazwano jedną z ulic
Przemyśla. Protestują przeciw temu działacze Wspólnoty
Samorządowej Dolina Sanu, jak również historycy, ale jak na razie
bezskutecznie.
Ruch nacjonalistyczny na Ukrainie jest
dalej konsekwentnie antypolski. Pogrobowcy
OUN-UPA postulują m.in. włączenie
części ziem polskich do Ukrainy. Niektórzy z nich wspominają
nawet o Warszawie.
Świętych ci u nas dostatek...
W marszu pamięci 14 Dywizji Grenadierów SS - Lwów, 28.04.2012 r. ! - wzięło udział, wielu młodych w czarnych koszulkach, dzierżąc w rękach, czarno - czerwone flagi i pokazując, prawą ręką - znak, który był powitaniem nazistowskim.
OdpowiedzUsuń