kontakt

poniedziałek, 17 lutego 2014

Z ryp najbardziej lubię rypanie

W kinie w Lublin, w windzie, na ławce w parku, autobusie, pociągu, samolocie (10 tys.m) o samochodzie, plaży i kibelku nie wspominając (nie ma czym się chwalić).
           Jeden lubi ogórki, drugi ogrodnika córki, jeden lubi chleb z masłem, drugi jak mu nogi śmierdzą. Wymieniać by można długo, licytując się w upodobaniach. Sprawa staje się delikatna, gdy dotyczy sfery seksu. A tutaj może być różnie! A że „ideologia gender” atakuje, jednego podnieca kura, inną banan, a może odwrotnie.
          Fetyszyzm to rodzaj parafilii seksualnej polegający na uzyskiwaniu satysfakcji seksualnej głównie lub wyłącznie w wyniku kontaktu z obiektem pobudzającym − fetyszem. Parafilia, to pojęcie szersze, rodzaj zaburzenia na tle seksualnym, w którym wystąpienie podniecenia seksualnego i pełnej satysfakcji seksualnej uzależnione jest od pojawienia się specyficznych obiektów (w tym osób), rytuałów czy sytuacji, nie będących częścią „normalnej” stymulacji. A co to może być? Brać i wybierać!
          Jeśli jakaś para bzyka się między regałami w supermarkecie, windzie czy na koncercie rockowym, być może inaczej im „nie wychodzi”. 



 
Agorafilia − bodźcem seksualnym są miejsca publiczne
Akrotomofilia, dysmorfofilia − fetyszem jest okaleczone lub zdeformowane ciało partnera
Apotemnofilia − jak wyżej, tylko „mi ze mną”. Taka osoba obsesyjnie chcę, by jej ucięto zdrową kończynę, często sama się okalecza. 
 
Autonepiofilia − odgrywanie ról z okresu niemowlęcego
Nekrofilia − czyli seks z trupem
Koprofilia − bodźcem seksualnym jest kał i związane z nim czynności, czyli „on na mnie”, albo „ja na niego”
Grawiditofilia − fetyszem jest brzuch ciężarnej kobiety















Klizmafilia - satysfakcja seksualna osiągana poprzez lewatywę.
Pigmalionizm (agalmatofilia) − osiąganie stanu podniecenia płciowego na widok wizerunków, np. zdjęć, rzeźb, obrazów
Podofilia − fetysz związany ze stopami
Urofilia − przedmiotem pożądania seksualnego jest mocz
Ozolagnia − fetysz związany z odczuwaniem satysfakcji seksualnej tylko w przypadku kontaktu z zapachami partnera.
               To tylko niektóre „bodźce” seksualne! Fantazja człowieka jest nie do okiełznania, jak mówi porzekadło – są na świecie rzeczy, które się filozofom nie śniły. Można lizać, uciskać, patrzeć, łaskotać, klepać, przebierać się, odgrywać jakie role... W tym kontekście wąchanie brudnych majtek – to betka!




1 komentarz:

  1. Powiedziałabym, raczej - fizjologom, bo po co mieszać do tego - filozofię? Jednak - parafrazując, słowa Terencjusza: "Człowiekiem jestem, nic co ludzkie nie jest mi obce", powiem, że nie wszystko - co ludzkie, jest mi swojskie!

    OdpowiedzUsuń