Wiadomo
– zimna woda, zdrowia doda! Ale z drugiej strony od samego brudu i
smrodu jeszcze nikt nie umarł, na zapalenie płuc, tak.
80-letni
Irańczyk Amoo Hadju poszedł po bandzie, ponoć nie myje się już
60 lat. Mieszka w wiosce Dezhgah, w prowincji Fars. Dlaczego unika
wody, pozostaje jego tajemnicą.
Stał
się swoistą atrakcją turystyczną, ale sam, ponoć, niewiele kuma.
Jeśli ktoś poczęstuje go papierosem, a najlepiej kilkoma, jara
wszystkie naraz.
Na
co dzień zadowolić się musi fajką, w której pali krowie odchody.
Ze
smakołyków najlepiej podchodzi mu zgniłe mięso, czasem bowiem uda
mu się znaleźć jakąś padlinę. W zasadzie tego rodzaju „dieta”
i „higiena” wyraźnie mu służy, gdyż w tym regionie ludzie
umierają przed siedemdziesiątką.
I niech, to wszystko, na zdrowie mu wyjdzie! - życzę tego z całego serca, bo szanuję ludzi - konsekwentnych. Nikt i nic, mnie tak nie wkurza, jak - POZORANCTWO! Czego temu - elegantowi, zarzucić nie można.
OdpowiedzUsuń