kontakt

czwartek, 16 stycznia 2014

Koneserzy krowiego moczu

            O piciu ludzkiego moczu w celach leczniczych, już było:


            Hindusi poszli o krok dalej, piją mocz cieląt. Ponoć najlepiej jest taką terapię, która pomaga „na wszystko” stosować przed wschodem słońca, prosto od „krowy dziewicy”. 

              Jednym z ośrodków oferujących taką „usługę” jest schronisku krów w mieście Agra, na północy Indii. Prowadzi je wraz z żoną 42-letni Jairam Singhal. Pije krowie siki od dziesięciu lat i na zdrowie nie narzeka, co ma potwierdzać skuteczność takiej terapii.

              Chętnych jest wielu, jeszcze o zmroku ustawiają się długie kolejki. Krowa jest w Indiach święta, „boskie” właściwości maja też jej „wydzieliny”. A skutek picia krowich sików jest nie byle jaki! Leczy raka, cukrzycę, gruźlicę, problemy żołądkowe, pomaga nawet na łysienie.
              Klientów napędzają „przywódcy duchowi”, którzy zachęcają do tego rodzaju terapii.


 



1 komentarz:

  1. " Klientów napędzają „przywódcy duchowi”, którzy zachęcają do tego rodzaju terapii. " - a ile z tego mają?
    Zgadzam się z Iwoną, że obrzydliwe, tym bardziej, że jestem przed śniadaniem. Czy ty nie masz od rana, przyjemniejszych tematów?

    OdpowiedzUsuń