Pod koniec ubiegłego roku w Londynie,
w domu opieki społecznej, zmarł 84-letni zmarł Ronald „Ronnie”
Biggs, chyba najsłynniejszy gangster ostatniego stulecia. Był
członkiem 15-osobowego gangu, który
pod wodzą Bruce'a Reynoldsa dokonali w 1963 r. na moście kolejowym
niedaleko miejscowości Mentmore w Buckinghamshire, napadu na pociąg
pocztowy. Zrabowano 2,6 miliona funtów,
co w przeliczeniu na dzisiejsze pieniądze daje ok. 40 mln funtów
( ok. 260 mln zł). Napastnicy nie używali broni palnej, nikt nie
zginął, ale uderzony w głowę pałką maszynista Jack Mills nigdy
nie odzyskał zdrowia. Określono to napadem stulecia. Właśnie
„Ronnie” kierował
uprowadzonym pociągiem.
Członkowie gangu zostali złapani
przez policję i osadzeni w więzieniu. Po 15 miesiącach Reynolds i
Ronnie Biggs uciekli z więzienia do Brazylii. Biggs został w 1974
roku odnaleziony przez brytyjską policję, ale nie doszło do
ekstradycji, gdyż brazylijskie prawo nie zezwala na ekstradycję
rodziców obywatela brazylijskiego (brazylijska przyjaciółka Biggsa
była wtedy z nim w ciąży).
„Ronnie”
bawił się dobrze! Podczas amerykańskiej
trasy zespołu Sex Pistols nagrał z nimi piosenkę „No One Is
Innocent”, brał udział
w produkcji kilku innych, a także zaśpiewał w piosence „Carnival
In Rio (Punk Was)" niemieckiego punkrockowego zespołu Die Toten
Hosen.
Po 36 latach, w 2001 r. Biggs
dobrowolnie powrócił z rodziną do Wielkiej Brytanii i natychmiast
został osadzony w więzieniu. Skazano go na 30 lat. Wrócił ze
względu na stan zdrowia, miał trzy udary mózgu, pierwszy wieku 70
lat. Nie stać go było na leczenie w Brazylii, gdyż był dokładnie
spłukany!
7 sierpnia 2009 roku został zwolniony
z wiezienia ze względu na zły stan zdrowia. W 2011 r. przeszedł
czwarty udar.
Bruce Reynolds pięć lat się
ukrywał, wrócił do Wielkiej Brytanii i wpadł. W zabawie
dorównywał Boggsowi! Po złapaniu skazano go na 25 lat .Został
zwolniony w 1978 r. Nikt go nigdzie nie chciał zatrudnić, ani
legalnie, ani nielegalnie. Biedował, zdany był na pomoc społeczną.
Zmarł w tym roku, w lutym, w wieku 81 lat.
Obydwaj sprzedawali swoje książkowe
wspomnienia, zajmowali się różnymi „interesami”,
szczególnie „Ronnie”,
który pracował jako
stolarz, sprzedawał koszulki, pozował do zdjęć z turystami itp.
Moim zdaniem Biggs i Reynolds coś
kombinują! Czyżby jakiś napad po drugiej stronie lustra?
A propos... Zrabowanych pieniędzy
nigdy nie odzyskano.
No cóż! - dosyć późno, ale lepsze to, niż nigdy." Zrabowanych pieniędzy nigdy nie odzyskano." - A, jakim cudem, miano je odzyskać? - przecież przepuścili je w Brazylii! " Po 15 miesiącach Reynolds i Ronnie Biggs uciekli z więzienia do Brazylii." - ktoś im w tym pomógł i, to, za ogromne pieniądze!
OdpowiedzUsuń