Naukowcy i różni różniści
wizjonerzy maja swoje odloty, ale najdziwniejsze jest to, że ludzie
wierzą w głoszone przez nich bzdury. Nie dość tego, z nocnych
majaków tworzą religie i ideologie, mącące umysły szarych
zjadaczy chleba.
Towarzystwo Płaskiej Ziemi (Flat
Earth Society) to organizacja głosząca pogląd, że Ziemia jest
dyskiem, z centrum w biegunie północnym, otoczonym ścianą lodu, a
okrążające ją Słońce i Księżyc mają po 52 km średnicy.
Autorem
tej koncepcji jest angielski wynalazca, Samuel Birley Rowbotham,
którego zdaniem Biblię należy rozumieć dosłownie. Paradoksem
jest fakt, że nie jest w niej jednoznacznie napisane, że „Ziemia
jest płaska”. Z tłumaczeń oryginału wynikają różne
nieporozumienia. Z drugiej strony, już średniowieczni filozofowie
chrześcijańscy, jak św. Tomasz, powtarzali za starożytnymi, że
jest okrągła.
Po śmierci Rowbothama w 1884 r.
zwolennicy jego teorii utworzyli Universal Zetetic Society,
działające dosyć prężnie aż do I wojny światowej. Potem
zaczęło poupadać. Idee te zostały jednak podchwycone w Stanach
Zjednoczonych przez wyznawców Chrześcijańskiego Katolickiego
Kościoła Apostolskiego, założonego przez Johna Alexandra Dowiego.
W 1956 r. Samuel Shenton reaktywował
organizację zwolenników Rowbothama pod nazwą Towarzystwo Płaskiej
Ziemi. Twierdził, że zdjęcia Ziemi z kosmosu są mistyfikacją. Po
jego śmierci w 1971 r. prezesem towarzystwa został Charles K.
Johnson. W ciągu 30 lat, w których przewodził organizacji,
osiągnęła ona liczebność 3000 członków (!). „Prorok” szedł
zupełnie po bandzie! Negował m.in. lądowanie na Księżycu,
mówiąc, że to tylko zmyłka, by ludzi odciągnąć od studiowania
Biblii.
Po śmierci Johnsona w 2001 r.
towarzystwo przygasło, ale nabrało wiatru w żagle trzy lata
później, gdy jego szefem został Daniel Shenton (nie jest krewnym
Samuela).
Członkowie organizacji nie mają
jednej, spójnej wizji „płaskiej Ziemi”. Jeden z poglądów
głosi, że jest ona dyskiem o grubości ponad 9 tysięcy kilometrów
i średnicy ponad 24,5 tysiąca. W jej środku tkwi Biegun Północny,
a wokół krawędzi rozciąga się Antarktyda. Ta z kolei posiada
50-metrowej wysokości krawędź, z której można spaść w
przestrzeń kosmiczną. Grawitacja nie istnieje, jest to iluzja
spowodowana przez jednostajnie przyspieszony ruch Ziemi w górę.
Inny pogląd mówi, że Ziemia jest dyskiem o nieskończonym
obszarze.
Oczywiście są wykonane i
demonstrowane modele „płaskiej Ziemi”, a całą teoria podparta
jest dowodami z „doświadczenia”. Kiedy idziemy przed siebie,
widzimy płaski krajobraz, chmury na niebie są płaskie i słońce
też, więc jak to możliwe, że mieszkamy na kuli? Chętnie też
przytaczany eksperyment bedfordzki, przeprowadzony przez Samuela
Rowbothama i powtórzony przez jego naśladowców. Polegał on na
przepłynięciu łodzią sześciomilowego odcinka. Ponieważ tafla
wody pozostawała płaska, z doświadczenia wysnuto wnioski, że cała
Ziemia musi być płaska. Czapki z głów! Dociekliwość imponująca!
Co już zupełnie dziwne, w szeregach
Towarzystwa Płaskiej Ziemi znaleźć można naukowców i inżynierów.
I niech im będzie! - na płaskim zawsze bezpieczniej! Ale tak - poważniej, to " każdy orze, jak może i, jak mu ziemi staje ".
OdpowiedzUsuńnigdy nie dowiemy sie prawdy bo caly swiat fynkcjonuje dzieki zaklamaniu kazdy system polityczny i wszystko czego nas uczono i uczono kazdegokogo znacie kazdy chodzi jak w zegarku dlatego ze tak nas nauczono was waszych rodzicow i rodzicow waszych rodzicow. chodzi jedynie o zyski i władze gdyby jednostka byla inteligentna nie mozna by bylo nia zarzadzac. dlaczego wy zarzadzacie swoim psem czy kotem- bo jest głupi gdyby mial swoja swiadomosc pewnie wybudowalby swoj dom i bylby niezalezny od was a gdybysmy byli niezalezni od władzy owa by nie istniala.kazdy jest uczony ze musi pracowac zarabiac zeby zyc i zyje zeby pracowac i zarabiac to jest wpojone od piewszego kontaktu ze swiatem od narodzenia. nikt nie ma wyboru pozostaje sie jedynie dopasowac jak wszyscy sa dopasowani. od dziecka patrzycie w telewizje i wszystko jest oparte na tym co widzicie kazdy chce byc lepszy od kazdego i nikt nie zauwarza ze tak naprawde karzdy jest taki sam tyle ze podzielony czy bogaci ludzie rozmawiaja z biednymi. czy jakikolwiek biedny czlowiek lubi bogatego ten kto nie ma nie lubi tego kto ma a ten kto ma gardzi tym co nie ma a te wszystkie progi wymyslil czlowiek chciwy peniadz zadzi swiatem a piniadz to czlowiek gdyby nikt nic nie mial kazdy bylby rowny i nie byloby zazdrosci chciwosci biedy i bogactwa lecz od urodzenia mamy wpojone ze musimy miec zeby zyc i zyjeby zeby miec błedne kolo kazde nastepne pokolenie jest bardziej zdeprawowane wspułczucie przestaje istniec jest zacierane tak jak wasze bestroskie dziecinstwo. wszyscy maja zamkniete umysly kierujace sie wpojonymi prawami a tek kto sie wylamie ginie jako jednostka wiec nie ma wyboru nikt nie jest tak naprawde wolny bo wolnosc oznacza wybor a wy mozece jedynie wybrac miejsce pracy i kierunek studiow. jestesmy pieknymi nieograniczonymi istotami stworzonymi na obraz boga nie myslce tak jak ktos wam karze myslcie tak jak pomyslalby Bóg
OdpowiedzUsuńPieknie to napisales.
Usuń