Pecha miał 32-letni Wiktor Jasinski,
który próbował obrabować salon fryzjerski w niewielkiej
miejscowości Mieszczowsk (Rosja). Napad miał miejsce około godziny
17.00, gdy w salonie przebywały klientki. Bandyta wymachując bronią
kazał wszystkim położyć się na podłodze i zażądał zawartości
kasy.
Właścicielka zakładu, 28-letnia Olga
Zajec, posiadaczka czarnego pasa w karate, nie miała problemu z
obezwładnieniem napastnika. Zawiązała go przewodem od suszarki,
zakneblowała i zawlekła na zaplecze i przewiązała do kaloryfera.
Pracownicom i klientkom powiedziała, że policja jest już w drodze,
że nie ma się czym przejmować.
Przetrzymywała go przez trzy dni,
„kilak razy wykorzystując seksualnie”. Aby gościu zupełnie nie
„padł”, karmiła go Viagrą. Gdy go wypuściła, Wiktor Jasinski
poszedł do szpitala „na obdukcję”, a potem ze skargą na
policję. Oboje aresztowano.
Olga była oburzona „niewdzięcznością”
gostka, nazwala go wręcz kretynem. „Kupiłam mu nowe dżinsy,
dałam jedzenie i picie, dostał też tysiąc rubli" –
zeznała.
Nieco inaczej poluzowały się śrubki
w głowie kobiety o imieniu Liz, w Seattle (USA). Jeśli Olgę określić by można jako
„seksualnie niespełnioną”, to Liz jako „przepełnioną”. Jej orgazm po stosunku trwał trzy
godziny. Zdesperowany partner próbował ją „ratować” lampką
wina, bawił rozmową, na próżno! W konsekwencji kobieta trafiła
do szpitala, gdzie jakoś udzielono jej pomocy.
Reasumując, można chyba powiedzieć, że każda przesada jest niezdrowa. W jedną i drugą stronę.
" Reasumując, można chyba powiedzieć, że każda przesada jest niezdrowa. W jedną i drugą stronę. ' -
OdpowiedzUsuńZgadzam się!