Jak wiadomo, punkt widzenia zależy od
punktu siedzenia. Kłopoty z własnym katem dotyczą nie tylko
Polski.
W Öskemenie (miasto w Kazachstanie na
przedgórzu Ałtaju, nad rzeką Irtysz, stolica obwodu
wschodniokazachstańskiego, ok. 310 tys. mieszkańców) oferuje kupno
mieszkań. Dla tubylców cena dość zaporowa – 15 tys. dolców.
Hmmm... Wielu Polaków pewnie by się
skusiło, dla nas cena do przyjęcia. To jeszcze jakoś wygląda, ale
im dalej w las, tym więcej drzew.
Są to mieszkania wybudowane w 1947 r.
przez niemieckich jeńców. Ich powierzchnia wynosi 54 m2 (dwa
pokoje), wysokość 3,2 m, jest centralne ogrzewanie, ale nie ma
gazu. W latach 1991 – 1998 wyceniano je na ok. 200 – 300 dolarów
(!).
Cena rośnie! Jak antyków!
W samym Kazachstanie pojawiły się
głosy, że w takich mieszkaniach nawet za darmo, nie chcieli by
mieszkać bezdomni w USA.
Jasne! Jak można żyć bez bilarda,
jacuzzi, gazu, pobliskiej hali sportowej, basenu czy 90-calowego TV
full wypas!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz