Burning
Man („Płonący człowiek”) to coroczna impreza na pustyni Black
Rock w północnej Newadzie. Nazwa pochodzi od rytualnego,
tradycyjnego podpalenia kukły w sobotni wieczór. Jeden z
pomysłodawców tych spotkań, Larry Harvey, chciał podobno w ten
sposób symbolicznie pogrzebać przeszłość po tym, jak zostawiła
go dziewczyna. Inne niepotwierdzone przez pomysłodawców źródło
inspiracji to słynny film „Kult”.
Festiwal
rozpoczyna się w ostatni poniedziałek sierpnia i trwa osiem dni.
Uczestnicy,
spotkanie traktują jako eksperyment w wyrażaniu swojej ekspresji,
praktycznie bez ograniczeń. Przypomina to nieco neopogańskie święto
zaadaptowane do współczesnych warunków.
Oprócz
płonącej kukły, będącej punktem kulminacyjnym imprezy,
organizatorzy zapewniają m.in. rozbudowane pokazy laserowe czy
prezentacje wizualnych efektów wysokich napięć w postaci maskotki,
Magneto Mana. Atrakcyjność Burning Mana polega na aktywności
samych uczestników, na ich barwnych strojach (czasem ich braku),
wymyślnych środkach lokomocji poruszających się po terenie
festiwalu czy prowizorycznych konstrukcjach, które ustawiane są na
pustyni. Bardzo często nawiązują do baśni, mitologii, tradycji
religijnych, przez co impreza nabiera niecodziennego charakteru, coś
jak kilkudniowe parateatralne zaimprowizowane show, bez podziału na
widownię i wykonawców.
W 2008
r. udział w Burning Manie wzięło 49599 osób, wśród nich dużo
osób z Doliny Krzemowej, związanych z technologią i biznesem. By
nad tym w miarę rozsądnie zapanować, organizatorzy od następnego
roku, z założenia, ograniczyli liczbę uczestników do 50.000.
Jednym z
elementów Burning Mana jest Critical Tits Bike Parade (Rowerowa
parada krytycznych cycków).
Kierowana
jest głównie do kobiet, ale biorą w niej udział również
nieliczni mężczyźni.
Gromadzi
ok. 5000 uczestniczek, które w strojach topless na swoich
„rumakach” przemierzają pustynię. Są aktywistkami „Masy
Krytycznej”, międzynarodowego ruchu rowerowego.
Z
fotografowaniem są problemy, trzeba mieć specjalne pozwolenie, ale
wszystko jest do załatwienia. Głównie chodzi o wyeliminowanie
niezdrowych emocji.
Niektóre
kobiety zasłaniają twarze szalikami, chustami czy apaszkami, ale są
to wyjątki.
Zadzieram kiecę i już lecę!
Fajnie! - każdy sposób na dobrą zabawę jest odskocznią od nudy.. Przypomina mi to troszkę wczorajszy film na Kulturze: " Cząstki elementarne ".
OdpowiedzUsuń