Janusz Korwin-Mikke, stojący na czele
Nowej Prawicy, jest politykiem najdłużej popierającym zniesienie
absurdalnych przepisów antynarkotykowych w Polsce. Jego stanowisko w
tej sprawie jest niezmienne od ponad dwudziestu lat, a dotyczy
głównie „marychy”. Przez ten czas dał się poznać, jako
bezkompromisowy obrońca wolności osobistej i gospodarczej, tak
bardzo w praktyce kwestionowanych i łamanych.
W zasadzie, by niczego nie przekłamać,
warto zacytować słowa Janusza Korwin-Mikke.
„Powiedzmy, że jutro Władzuchna w
łaskawości swej postanowi, że codziennie każdemu będzie dawać
za darmo wiązkę trawki. Wolne Konopie byłyby zachwycone. My –
wściekli.
I to aż z trzech powodów:
1) Bo nadal istnieje (i umocnił swoją
pozycję!) KTOŚ, kto może mi POZWOLIĆ – a więc i NIE POZWOLIĆ
– ma jedzenie, picie, palenie, wąchanie - tego, na co ja mam
ochotę.
2) Bo KAŻDEMU – a więc i nieletnim
bez zgody i wiedzy rodziców.
3) Bo „za darmo” - czyli z
kieszeni podatników (także i tych, którzy palenie marijuany surowo
potępiają!)
Chyba różnica – zasadnicza –
jest jasna?
Na Wolne Konopie możemy liczyć tylko
w jednej sprawie. I na ich poparcie, oczywiście, liczymy. Po prostu:
mamy wspólny interes.
Oni chcą ćmić gandzię – my:
zmieniać Polskę!”
Nic dodać nic ująć! Szczere do bólu
postawienie sprawy! Nie ma tu rozmydlenia i zakulisowych „dogadywań”.
Zresztą Janusz Korwin Mikke od dawna wpisuje się w hasła z 1968 r.
rzucane na paryskiej Sorbonie – Zabrania się zabraniać!
Nawet Janusz Palikot wygląda przy
takim dictum bezbarwnie. Tak naprawdę podpiera się tezami o
nieszkodliwości jarania, bez żadnej społeczno-politycznej wizji.
Tak, to prawda, że ten pan lubi mówić prawdę - nawet tę oczywistą!
OdpowiedzUsuń