W obecnych czasach tatuaż, zarówno
kobiet jaki mężczyzn, nie jest czymś nadzwyczajnym. Traktuje się
go z jednej strony jako ozdobę ciała, z drugiej pewnego rodzaju
przekaz. Pomijając subkulturowe i rytualne ryty, zaryzykować można
twierdzenie, że jest to swoista manifestacja poglądów, przekonań
czy frustracji.
Można mówić nawet o „kulturze
tatuażu”. Moda ta ogarnęła cały świat, a że nie jest to
jednostkowe zainteresowanie świadczą dane z USA. Co ciekawe,
rośnie liczba tatuujących się kobiet. W 2012 r. procentowo
(odniesienie do całej populacji) „wydziarganych” było 23%
kobiet i 19% mężczyzn. Być może jest to objaw związany z
„równouprawnieniem kobiet”, które „dziary” wielokrotnie
traktują jako przejaw samostanowienia o swoim ciele.
Kobiety, które przecierały ten szlak
przeszły do historii.
Australijce Cindy Ray stuknęła już
siedemdziesiątka, ale dalej pracuje jako tatuażystka w swoim studio
niedaleko Melbourne. Swoją karierę zaczynała na estradzie, potem
przez 40 lat „upiększała” ludzkie ciała.
83-letnią
Bobbie Libarry sfotografował w 1976 r. Imogen Cunningham. Przebywała
wtedy w szpitalu w San Francisko i zmarła kilka miesięcy później.
Elizabeth Weinzirl (fotka z 1961 r.), żona
lekarza, przygodę z tatuażem rozpoczęła w wieku 47 lat. Była
jedną z pierwszych kobiet, która zdecydowała się je pokazać
publicznie.
Betty Broadbent była jedną z
najbardziej znanych i najczęściej fotografowanych amerykańskich
atrakcji cyrkowych. Do historii przeszła, gdy pojawia się w
telewizji na konkursie piękności podczas Światowych Targów w
1937 r w Rio de Janeiro.
Anna Mae Burlington Gibbons pochodziła
z rodziny robotniczej, a jej sposobem na życie w czasach kryzysu
były wytępy cyrkowe. Jej mąż Charles (Red) Gibbons był
tatuażystą i „przyozdobił” żonę. Objazd po USA rozpoczęli w
latach 20. XX wieku. Co ciekawe, Anna miała na sobie część
„Zwiastowania” Botticellego, kawałek „Świętej Rodziny”
Michała Anioła, a na „klacie” portret George'a Washingtona.
Mildred Hull jest jedną z pierwszych
kobiet, która tatuowała się sama. Przez ponad dwadzieścia lat
pracowała na Bowery Street (Nowy Jork). Specjalizowała się w
„sercach” z
okolicznościowym napisem.
Maud Wagner jest pierwszą znaną
kobietą tatuażystką w USA. Zdjęcie pochodzi z 1911 r. Lekcje
pobierała w 1907 r. i na kursie poznała przyszłego męża. Ich
córka, Lotteva Wagner, była również tatuażystką.
Nora Hildebrandt była pierwszą
kobietą, która występowała w latach 80. XIX w. jako atrakcja w
amerykańskim cyrku. Miała wtedy 18 lat. pierwszy amerykański
tatuażem atrakcją cyrku, w latach osiemnastu lat osiemdziesiątych.
Została wytatuowana przez Indian, gdy trafiła w ich ręce. Reszty
dokonał jej mąż Martin Hildebrandt, który był jednym pierwszym
„zawodowych” tatuażystów w USA.
Pierwszą znaną wytatuowaną białą
kobietą była Olive Oatman. W połowie lat 50. XIX w. jej rodzina
została zabita przez Indian Yavapais. Przygarnął ją i wychował
szczep
Mohave i obdarzył tradycyjnym,
plemiennym tatuażem. Została wykupiona, gdy miała 19 lat i stała
się sławna. Fotografia pochodzi z 1927 r.
Brawo! - kobiety górą! Ale żal mi Olive Oatman, bo tatuaż był na twarzy. Ten " dar " od szczepu Mohave, nie dodawał jej uroku.
OdpowiedzUsuń