kontakt

środa, 3 kwietnia 2013

Pobieraczek – sraczek! Nie dajcie się wpuszczać w maliny!

               Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zakwestionował praktyki serwisu Pobieraczek, który oferował dostęp do płatnych plików. Na firmowej stronie dalej można przeczytać, że przez 10 dni korzystanie z serwisu jest bezpłatne. Potem trzeba wybulić 94,80 zł. Problem w tym, że regulamin mówi, iż sama rejestracja jest zawarciem umowy. Klient dowiaduje się o tym z maila, który przychodzi po tych 10 dniach. Zgodnie z prawem, internauta powinien wcześniej dostać maila z informacją, że może się wycofać z umowy w ciągu 10 dni (tych bezpłatnych).
              Większość problemów z Pobieraczkiem mają osoby, które nigdy nie korzystały z serwisu, a jedynie się zarejestrowały. Jest małe światełko dla tych, którzy dali się zrobić w konia. Zgodnie z ustawą z 2 marca 2000 roku o ochronie niektórych praw konsumentów, jeśli przedsiębiorca nie poinformuje nas o takim prawie, czas, w którym możemy odstąpić od umowy, wydłuża się do 3 miesięcy.
              Pobieraczek wysłał setki maili, strasząc nawet procesami sądowymi, jeśli zarejestrowani użytkownicy nie wyskoczą z kasy. Wielu spanikowało i zapłaciło. Z drugiej strony regulaminy trzeba dokładnie czytać, haki wyłowić. A co z tymi, którzy nie zapłacili, a minęło ponad 3 miesiące? Trudno powiedzieć, jak by się skończyła sądowa przepychanka. W końcu jest to ewidentne naciąganie ludzi i można mieć nadzieję, że poszło by po myśli nabitych w butelkę. 

































             Wielu internautów wypowiedziało wojnę Pobieraczkowi i skończyło to się to (chyba) zwycięstwem. W grudniu serwis, którego właścicielem jest firma Eller Service, niby zakończył działalność. Niby, bo stronka dalej wisi w necie, tylko już bez możliwości rejestracji.
             Liczne skargi spowodowały, że sprawą zajął się UOKiK, który nałożył na firmę Eller Service z Gdańska karę prawie 240 tys. złotych. Ma ona również zmienić sposób zachęcania do założenia konta oraz opublikować decyzję Urzędu na swojej stronie, na okres 6 miesięcy. Szykuje się również pozew zbiorowy internautów przeciw Pobieraczkowi.
             Tak naprawdę nie wiadomo, czy Pobieraczek działa, czy nie. Nie było podstaw prawnych, aby wydać decyzję o całkowitym zamknięciu serwisu. Tako rzecze sąd.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz