kontakt

wtorek, 9 kwietnia 2013

UFO nad Smoleńskiem, nie takie rzeczy my ze szwagrem widzieli!

Pokazanie „Anatomii upadku" Anity Gargas wyprodukowanego przez „Gazetę Polską”, po filmie „Śmierć prezydenta” National Geographic i późniejsza dyskusja nad przyczynami katastrofy w Smoleńsku, wpisują się w jakiś dziwny, schizofreniczny ogląd rzeczywistości.
Decyzja o emisji tych dwóch filmów, jeden po drugim, nie ma nic wspólnego z obiektywizmem, to po prostu „cykoria” prezesa Baruna. Nie można zjeść ciasta i mieć ciastka! Oszołomy firmowane przez PiS i skupione wokół „Gazety Polskiej” ze swoją teorią „zamachu” mogą się dusić we własnym sosie, publiczna telewizja, ponoć „z misją”, nie powinna uczestniczyć w tym cyrku. Problem bowiem jest taki, iż ktoś tu jest chory, dwie wersje nie mogą tak od siebie odbiegać! Na kilometr tu śmierdzi manipulacją, czyli politycznym cwaniactwem. 
               Dokumentalny film Anity Gargas ma tyle wspólnego z dokumentem, co rozważania małego Jasia o maszynie do szycia. Przytoczone „naoczne relacje” świadków katastrofy budzą śmiech i politowanie. Nie od dzisiaj wiadomo, że każdy widzi to co chce widzieć, a jeśli jeszcze ktoś mu „pomoże widzieć”, to pozamiatane! Zresztą nie takie rzeczy my ze szwagrem widzieli po litrze!
               W zasadzie nie ma o czym merytorycznie rozmawiać, gdyż zwolennicy teorii zamachu są nieprzemakalni. Wierzą w zamach wbrew wszelkim zasadom logiki. A z wiarą trudno dyskutować. Nawet piramidalne bzdury głoszone przez zespół Maciarewicza, przyjmowane są jak prawdy objawione. Prof. Jacek Rońda z krakowskiej AGH, ekspert zespołu parlamentarnego, zupełnie odleciał! Jego stwierdzenia typu „samolot nigdy zszedł poniżej 100 m” są na granicy pomroczności jasnej. Zapewnienia o autentyczności „kupionych” od jakichś tajemniczych sił dokumentów, są po prostu śmieszne. Momentami jego argumentacja przypomina badania nad UFO. Byli, widzieli, wiedzą, ale jak przychodzi do naukowej plemiki – dupa w troki!
               Film Anity Gargas, podobnie jak później niektórzy dyskutanci, zupełnie pomija jakiekolwiek rzetelne opracowania. Skupia się na udowodnieniu zaniedbań polskiego rządu. Aluzja do „winnych zamachu” jest tak przejrzysta i delikatna jak latająca siekiera. Przywołanie wypowiedzi premiera Tuska czy prezydenta Komorowskiego prawie palcem na nich wskazuje – to oni! To oni są winni!
             Wydaje się, że cała „teoria zamachu” nie ma na celu ewentualnego wyjaśnienia wszystkich aspektów katastrofy, a jedynie doraźne cele polityczne, głównie całkowite podważenie instytucji państwa.
             Odezwał się też Jarosław Kaczyński, z charakterystyczną dla siebie przenikliwością. W wywiadzie dla „Gazety Polskiej Codziennie” stwierdził - „nie ma również wątpliwości co do tego, że gdyby rzeczywiście (samolot) uderzył w podłoże z taką prędkością, co do której nie ma sporu - 9 m na sekundę, czyli tyle, ile przy normalnym lądowaniu - to o żadnym rozpadzie na tysiące części nie mogło być mowy. Jest nawet wysoce prawdopodobne, że nawet by nie pękł”. Pogratulować znajomości praw fizyki!
             Apogeum obchodów trzeciej rocznicy katastrofy przypadnie jutro, ale już w poniedziałek na Jasnej Górze modlono się w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej. „To byli prawdziwi bohaterowie, niewahający się przedłożyć dobro wspólne, troskę o ojczyznę ponad osobiste dobro i dobro swoich rodzin” - mówił o. Dariusz Cichor. Jak to bohaterstwo się przejawiało – nie wspomniał!
            Premier tego dnia wybiera się do Nigerii z wizytą gospodarczą. Przed wylotem złoży kwiaty pod pomnikiem na Powązkach. Uniknie widoku prawdopodobnych transparentów typu - „Tusk ma krew na rękach" czy „Komoruski”, które z taką pasją dzierżyli w zeszłym roku zwolennicy „Gazety Polskiej” i teorii zamachu.
           O dziwo, wobec takich poczynań, dystansuje się Zbigniew Ziobro. „Solidarna Polska nie będzie uczestniczyć w uroczystościach organizowanych, czy to przez PO, czy PiS. To upartyjnianie uroczystości dla własnych celów politycznych. Solidarna Polska tylko odda część zmarłym. Na mogiłach złożymy kwiaty, będziemy też uczestniczyć w mszy świętej” - zapowiedział.
Najsmutniejsze jest to, że tragedia smoleńska zamiast połączyć, Polaków podzieliła. Ten rów, w zasadzie już przepaść, trudno będzie, jeśli to w ogóle przy takim zacietrzewieniu możliwe, zasypać. Aż chce się powiedzieć – Ludzie! Ciszej nad tą trumną! Zginęło 96 osób, o różnych poglądach i różnej orientacji politycznej, uszanujmy ich pamięć!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz