57-letnia Lucyna L. mieszkająca we wsi
między Lublinem a Łęczną, 12 razy podchodziła do egzaminu na
prawo jazdy. Z częścią teoretyczną nie miała kłopotu, na palcu
manewrowym też jakoś jej szło, zawsze jednak oblała jazdę po
mieście.
Dwunasty raz do egzaminu podeszła w
Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Lublinie. I szło jak zawsze!
Część teoretyczna i plac manewrowy - do przodu!
Gdy do skody wsiadła egzaminatorka,
by wyruszyć „w miasto”, Lucyna L. Zaoferowała jej dwa tysiące
złotych łapówki za „zaliczenie jazdy”. Zawiadomiono policję,
a dowodem próby korupcji jest nagranie z monitoringu. Kobiecie grozi
do 10 lat więzienia.
Sprawa wydaje się banalna, ale budzi
kilka wątpliwości. Przede wszystkim kwestia wymagań
egzaminacyjnych. Zdobycie prawa jazdy w Polsce staje się drogą
przez mękę. Odnosi się wrażenie, że egzaminatorzy chcą na siłę
„uwalić” kursanta. Wiąże się to przecież z dodatkową kasą,
za następne podejścia.
Może by tak posłużyć się wzorami
amerykańskimi?
W stanie Kalifornia 18 latek, który
chce posiadać prawo jazdy udaje się do odpowiednika polskiego
wydziału komunikacji, składa odpowiednie dokumenty, wnosi niewielką
opłatę i... przystępuje do egzaminu (część teoretyczna i
praktyczna). Bez kursu, bez nauki jazdy. I co najważniejsze –
egzamin jest łatwy, ponoć nawet bardzo łatwy. Sztuką jest, żeby
go nie zdać.
Delikwent ma trzy podejścia, dopiero
jeśli nie zda, kierowany jest na kurs. Godzina jazdy z instruktorem
kosztuje 50 – 60 USD, co przy tamtejszych zarobkach nie jest dużym
wydatkiem. Jak czuje się na siłach przystępuje znowu do egzaminu,
ale płaci za każde podejście 6 USD.
Jazdy uczą rodzice, starsze
rodzeństwo, albo inne osoby posiadające prawo jazdy i samochód.
Nastolatkowie mogą pod kontrolą dorosłych prowadzić pojazd.
Opiekun musi jednak siedzieć w samochodzie tak, by móc w razie
niebezpieczeństwa przejąć nad nim kontrolę.
W USA niemal każdy chce posiadać
prawo jazdy i prawie każdy je ma. Coś jak u nas z rowerami – kto
się pyta: kiedy i jak nauczyłeś się jeździć? I aby poruszać
się po drogach publicznych osoby pełnoletnie nie potrzebują
żadnych specjalnych uprawnień!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz