Ma niezwykłe, przypominające nieco
ludzkie, uzębienie i zyskała ponurą sławę wśród rybaków z
Papui Nowej Gwinei. Wyciągając sieć z rzeki, zazwyczaj wchodzą do
wody po pas, czasem nawet głębiej. Pacu dwóm z nich odgryzła
jądra i zanim przybyła pomoc, wykrwawili się na śmierć. Ryba
wśród Papuasów zyskała miano: „odgryzacza jaj”.
Środowisko naturalne piripatingi to
dorzecze Amazonki. Żywi się głównie orzechami i nasionami. Ryba
jest wegetarianką i nie atakuje ani innych zwierząt ani ludzi. 15
lat temu jakiś „geniusz” wpadł na pomysł, żeby zarybić nią
wody Papui Nowej Gwinei. Problem w tym, że nie ma w nich orzechów
ani nasion. Ryba zaczęła żywić się mięsem, a męskie klejnoty
bardzo przypominające jej orzechy stały się jej przysmakiem.
Zdarzają się okazy pacu wielkością
sięgające nawet 90 cm i ważące niemal 25 kg.
Złowiona w Bałtyku ryba mierzyła 25
centymetrów, naukowcy głowią się jak do nas trafiła. Na wszelki
wypadek szwedzkie i duńskie władze ostrzegają panów przed kąpielą
nago.
Po co ryzykować? Ponoć strzeżonego,
pan Bóg strzeże.
No proszę! - to pewnie - kastrująca FEMINISTKA!
OdpowiedzUsuń