Był już ślub z poduszką i wydawało
się, że nic bardziej oryginalnego nie można wymyślić, ale
wyobraźnia i fantazja ludzka są nie do ogarnięcia!
Najlepszego przyjaciela mam w sobie
39-letni Chińczyk Liu Ye symbolicznie
ożenił się z samym sobą. W uroczystości uczestniczyło ok. 100
osób, w tym jego najbliższa rodzina oraz znajomi. „Oblubienicą”
była wycięta z kartonu jego podobizna, przybrana w czerwoną,
piankową suknię. Pan młody otrzymał nawet błogosławieństwo od
seniorów rodu. Widocznie rozumieją jego fascynację samym sobą.
Liu Ye zaprzecza jakoby był gejem.
Ślub miał być swoistym protestem niezadowolenia z rzeczywistości.
Żona z gry Nintendo DS listopad
2012 r.
Pewien Japończyk o ksywie Sal9000
Anegasaki, w listopadzie 2012 r., w Guam, wziął ślub z Nene, od
tej pory Anegasaki. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to, iż
jest to postać anime z gry Nintendo DS „Miłość Plus". Wszystko zgodnie z japońskim prawem, gdyż rozciąga się ono
zarówno na przedmioty martwe, jak i fantomy.
Mur Berliński jako mąż
Od ponad 30. lat mężem 54-letniej
Eijji-Riitty Berliner-Mauer jest Mur Berliński. „Wyszła za niego”
w 1979 r., a zakochała w wieku siedmiu lat, gdy zobaczyła go w
telewizji. Twierdzi, że do tej pory zachowuje „wierność”
małżonkowi i jest dziewicą.
Taki przypadek jest w medycynie
określany jest jako „obiektosekualizm”.
Mężatka z Wieżą Eiffla
Obiektosekalizm stał się nagłośniony
przede wszystkim za sprawą 37-letniej Eriki Eiffel (wcześniej Eriki
LaBrie), amerykańskiej łuczniczki z San Francisko, która w 2007
roku, po 3 latach od pierwszego spotkania, poślubiła Wieżę
Eiffla. Erika, znana jest również pod pseudonimem „Aya".
Wieża Eiffla nie jest jej pierwszą
miłością. Przez kilka lat była w związku ze swoim sportowym
łukiem, a wcześniej - podobnie jak Eija-Riitta - również z Murem
Berlińskim.
Ostatnia „miłość” spowodowała
zmianę jej nazwiska.
Żona-kolejka
32-letni Amerykanin Amy Wolfe,
mieszkający mężczyzna w stanie Nowy Jork jest żonaty z kolejką z
parku rozrywki w Pensylwanii, Knoebels. Jest dość kochliwy, gdyż
wcześniej był „w związku” z wieżami World Trade Center (czy
to nie była bigamia?!), kościelnymi organami i balustradą.
Nie rozumiem tylko - jednego??? - Kto im te śluby daje?! Bo, że " młoda pani(pan)" - są, trudno mi to określić, żeby nikogo nie obrazić - infantylni. To po co te ceremonie ślubne? - Chyba, że to ŻARTY!?
OdpowiedzUsuń