Mieszkająca w Los Angeles 40-letnia
Dinora Rodriguez poddała się operacji plastycznej mającej na celu
„upiększenie” biustu. Stare implanty nieco się „zużyły”,
chciała więc „zamontować” nowe. Operację przeprowadziła pani
chirurg, która chyba miała zły dzień.
Niefrasobliwie przecięła
kieszonki, w których znajdują się implanty, a skutek był taki, że
się złączyły. Tym samym zniknęła przerwa między piersiami.
Nie bardzo wiadomo dlaczego, ale była
chyba w jakimś transie, gdyż z rozpędu przeprowadziła kobiecie,
bez jej wiedzy, również korekcję powiek. I operację znowu
spieprzyła. Dinora Rodriguzez po przebudzeniu nie mogła do końca
zamknąć oczu.
Piersi ofiary pani chirurg wróciły
już do „normalności” dzięki kolejnej operacji, którą
przeprowadził prawdziwy fachowiec. Niestety powiek nie da się
uratować. Dinora Rodriguzez do końca życia będzie musiała
stosować krople nawilżające gałkę oczną.
Amerykańskie Stowarzyszenie Chirurgów
Plastycznych ostrzega, by kobiety nie oddawały się w ręce byle
konowała. Problem jest poważy, gdyż w USA przeprowadza się
rocznie ponad 300 tys. operacji powiększenia piersi, mniej więcej
tyle samo liposukcji (odsysanie tłuszczu) i ok. 140 tys. zabiegów
pomniejszenia piersi.
Historia Dinory Rodriguez powinna być
ostrzeniem dla kobiet, by nie stać się bohaterką przekazów
ludowych. Dokumentuje to już stara przyśpiewka góralska: Z góry
smyckiem, z dołu smyckiem! Miołem babe z jednym cyckiem! Jesce by
sie jedna zdoła,
co by oba cycki mioła!
Jakoś mi nie żal tych pań. Ponoszą - pełną odpowiedzialność, na własne życzenie płacąc słono. Jak głupie, to niech potem płaczą. Dając się oszpecić za tysiące dolarów, to trzeba by najpierw zoperować im mózgi.
OdpowiedzUsuń