Dziwne nazwy
zakładów usługowych, firm czy produktów, czasem wręcz odlotowe,
potwierdzają, że fantazja w narodzie nie ginie. W taki nurt wpisali
się również Anglicy.
Szef niezależnej wytwórni płytowej,
producent Tony Hall, który odkrył „Black Sabbath”, rozpoczął
kampanię nazwania lotniska w Birmingham imieniem Ozziego Osbourne'a.
Tam bowiem przeszedł na świat ten wokalista i happener.
Adam Hadryś, słynny złotnik, nadaje
swojej biżuterii dość ciekawe, niespotykane, a nawet
kontrowersyjne nazwy.
Rosyjska Ruletka - jest to pierścień
tytanowy w kształcie bębenka rewolweru z załadowanym nabojem.
Istnieje także wersja pozbawiona naboju dla zagorzałych pacyfistów,
Rosyjska Ruletka Poprawna Politycznie.
Jednym z pierwszych pierścieni była
Sabina. Kiedy w Sabinie wyciął szparkę i oprawił brylant, nazwał
go - Vagina. Vagina Biczowana, Odbyt Szczura.
Do legendy przeszły nazwy firm
oferujących usługi pogrzebowe. „Larwa” „Danse Macabre”,
„Ale”, „Nadzieja”, „Ojczenasz”, „Sleeptime”, „Game
Over” „Dies irae” (dzień gniewu), „Eden” czy wręcz
„Wieczna Radość”.
Cukiernia „Słodka dziurka” to
penie nie rewelacja, podobnie jak lumpeks „Tani Armani”. Ale już
sklep alkoholowy „Mocny Nocny" czy zakład dentystyczny „Dent
Worry”, Centrum Finansowo - Księgowe „Dziesięcina” - wskazują
na fantazję właścicieli.
„Osram. Tanio, szybko, sprawnie” -
głosi hasło reklamowe niemieckiej firmy produkującej żarówki i
systemy oświetleń.
Firma „DUPA” (Holandia) oferuje
systemy chłodnicze, lodówki i zamrażarki.
W Wieluniu była firma z branży
garbarskiej, o nazwie "SKÓRWIEL - skóry z Wielunia". To
jednak kwestia skojarzeń, jak u tego żołnierza, któremu wszystko
kojarzy się z dupą.
Prawdziwą poezją są nazwy
niektórych klubów piłkarskich, najczęściej tych z najniższych
klas. Iskra Stolec, Błękit Cyców, Unifreeze Miesiączkowo, LZS
Zimna Wódka, Grom Różaniec, Olimpiakos Tarnogród, Resovia Cenowa
Bomba, Inter Gnojnica, Trash Attack Lipiny, Milan Milanowek, GKS
Wisielec, Gnojownik Kurzeszyn... Ufff... Starczy!
A pozostają jeszcze cudaczne nazwy
drinków, potraw, miejscowości, imion, nie wspominając o
nazwiskach.
„Wodza fantazji” można puścić
popijając tanie wina – bełty, mózgojeby, jabole czy mamroty. Już
same etykietki mogą powalić na kolana, nie wspominając o
zawartości! Raczyć się można np. takimi trunkami jak: Apetit,
Arizona, Belzebub, Chateau de Jabol, Chateau de Patyk, Komandos,
Dobre, Bycza Moc, Zemsta Teściowej, Sen Sołtysa, Łzy Sołtysa,
Nalewka Dziadunia czy Rambo. I numer jeden, bezwzględny zwycięzca
rankingu – Sperma Szatana! Ponoć takie wino istnieje! Trochę z
nim jak z Yeti – widzieli, pili, ale na 100% nikt nie potwierdza.
Są nawet w necie fotki etykietki lecz pewności co do autentyczności
– nie ma.
Berety z głów!
Jak dla mnie świetny wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń