kontakt

sobota, 14 grudnia 2013

Czekanie na śmierć, czy na wolność

              Fachowcy oceniają, że w USA około 250 tysięcy więźniów federalnych klasyfikuje się jako „osoby starsze”. Koszt utrzymania takiego skazanego, jest około dwukrotnie większy niż średnia utrzymania młodego więźnia i oscyluje w granicach 68270 dolarów rocznie.
               Niektórzy są recydywistami, którzy spędzili więcej lat w więzieniu, niż poza nim.
               Inni siedzą za kratkami płacąc za zbrodnie popełnione w młodości. Gwałtowny wzrost liczby osób starszych więźniów w więzieniach w USA, staje się kosztownym problemem w czasie, gdy kraj stara się ograniczać wydatki. Podniosły się głosy, że być może trzeba ograniczyć bezwarunkowe wyroki, które nie przewidują przedterminowych zwolnień. 
              David Smith, ma obecnie 70 lat. Wyjdzie za sześć lat, tyle mu bowiem brakuje do 40 lat więzienia. Taki wyrok zapadł za usiłowanie zabójstwa. Jest to jego piąty pobyt w więzieniu stanowym Rhode Island. Dwa razy trafił również do więzienia federalnego. 
              Zupełnie podupadł na zdrowiu. Cierpi na przewlekłą chorobę płuc, zapalenie oskrzeli, cukrzycę i wrzody .Lista Smitha leków zawiera zbiornik tlenu, 13 różnych tabletek rozpisanych dziennie i tygodniowo, dwa inhalatory i insulinę.
             Porusza się na wózku inwalidzkim, stara się być użyteczny, czyści wszystkie telefony w ogólnodostępnej części więzienia. Jest jednym z niewielu więźniów, którzy maja do dyspozycji komórkę. To ze względu na jego stan zdrowia. 
             75-letni Nathan Brown jest najstarszym więźniem Rhode Island. Dostał 55 lat za gwałt. Twierdzi, że jest niewinny, ale z drugiej strony nie chce się poddać terapii. To by go kwalifikowało do przedterminowego zwolnienia. 
               Lubi grać w szachy, dużo czyta korzystając z więziennej biblioteki. Cierpi na zapalenie stawów, jest ślepy na jedno oko, przeszedł kilka operacji kolana, obecnie jest leczony na zapalenie ucha. 
              W tym samym wiezieniu przebywa również 61-letni John Armstrong. Jest w czwartym stadium wirusowego zapalenia wątroby typu C. Do więzienia trafił już w 1970 r., potem było różnie, raz za kratkami, raz na wolności. Dostał 25 lat za rozbój, kasę potrzebował na kokainę. Odsiedział 19 lat (1987 - 2006), zwolniono go warunkowo na 16 miesięcy, ale w 2007 r. za napad znów trafił za kratki.
              Dla niektórych wiezienie jest po prostu domem, innego nie mają. Co by nie mówić, mają tutaj wikt i opierunek, opiekę lekarską i spokój. Za wolnością wcale nie tęsknią.





1 komentarz:

  1. Tak! - to jest problem, nie tylko w USA! Ale! - czy nie większym problem jest brak pracy dla nich? Tą pracą, wieloletni więźniowie, którzy kiedyś, byli młodzi i silni - powinni zarobić na starość, i dostawać " więzienną emeryturę ", która chociaż w części, pokrywałaby - koszty utrzymania. A co mają mówić - starzy, schorowani, wolni, ale uwięzieni w swoich czterech ścianach, ludzie?! Oni nie zasłużyli, żadnymi przestępstwami na karę, i ciężko całe życie pracowali. Im manna z niebie nie leci! Muszą sami sobie dawać radę! I wielu z nich, żyje z głodowej renty lub emerytury. Problem starych, niepotrzebnych ludzi, jest nie tylko w więzieniach.

    OdpowiedzUsuń