kontakt

wtorek, 10 grudnia 2013

My, Ślonzoki

Ostatnio Sąd Najwyższy rozpatrywał skargę kasacyjną Prokuratury Okręgowej w Opolu, która nie zgadzała się z wpisem Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej do Krajowego Rejestru Sądowego. Postanowienie o wpisie wydał w grudniu 2011 r. Sąd Rejonowy w Opolu, a utrzymał je w mocy opolski Sąd Okręgowy.
Sąd Najwyższy uchylił to postanowienie, więc Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej nie może być wpisane do Krajowego Rejestru Sądowego, bo takiego narodu nie ma.
Co prawda, to prawda! Definicja „narodu” jako takiego nie istnieje, przejawia się głównie w świadomości swych członków.
W zasadzie chodzi o większą sprawę, o autonomię Śląska, o którą walczy Ruch Autonomii Śląska. „Ale to już było i…” można by śpiewać z Marylą Rodowicz.
Autonomię gwarantował Statut Organiczny z 1920 r. Ślązacy mieli własny skarb i Sejm, tylko część podatków była przekazywana do Warszawy. Sytuacja zmieniła się i 6 maja 1945 roku, kiedy Krajowa Rada Narodowa wydała dekret o zniesieniu statutu i Śląsk swoją autonomię stracił.
RAŚ powstał w 1990 roku. Dzisiaj ma około 7 tys. członków, nie tylko na Śląsku, ale też w Niemczech, czy USA. 
My nie som Niemcy, ani Poloki, my som Ślonzoki! A jak! 
               Trudno się dziwić, że Sąd Najwyższy cyknął. Gdyby co, pierwsi w kolejce po „narodowość” stanęli by Kaszubi.
A za nimi być może Poznaniacy, Mazurzy i Górale, którzy już nie raz, swoją kulturalną odrębność podkreślali.
Naród to w zasadzie wspólnota o podłożu etnicznym, gospodarczym, politycznym, społecznym i kulturowym. Właśnie! Wspólnota! A co jeśli jakaś grupa etniczna tej wspólnoty z „mędrcami z Wiejskiej”, decydującymi o wszystkim i o wszystkich, nie czuje?
Cicho być!




1 komentarz:

  1. No to ja chyba nie kumom, tyj odrymbności?! Bo nie jestem, ani ślązoczkom, ani górolkom, ani kaszubkom, ani ... czort wi kim jyszczy. Jestem i czuję się - POLKĄ! I to mi w zupełności wystarczy! Zabrzmiało - może, zbyt patriotycznie, ale tak jest i koniec!

    OdpowiedzUsuń