Kanadyjski fotograf, Lincoln Clarkes,
jest autorem serii zdjęć kobiet uzależnionych od heroiny. Spojrzał
na nie niecodziennie, są to jakby portrety kobiet jakie mijamy na
ulicy.
Ich nałóg zdradzają przede wszystkim
oczy.
Lincoln Clarkes projekt realizował
przez pięć lat, sfotografował ponad 400 kobiet w dzielnicy
Downtown Eastside w Vancouver. Jego zdjęcia były również
wykorzystane do identyfikacji ofiar seryjnego mordercy. Uważa się,
że więcej niż 30 kobiet zostało zamordowanych przez Roberta
Picktona, który zaprzyjaźniał się z narkomankami, a następnie je
zabijał.
Za pozowanie Lincoln Clarkes oferował
kobietom 5 dolarów, papierosy i soki. Czasem proponował im także
bilet autobusowy w jedną stronę, aby wyjechały. Liczył, ze w ten
sposób zerwą ze środowiskiem narkomanów. Szacuje się, że w
dzielnicy Downtown Eastside w Vancouver, żyje ponad 10 tysięcy
uzależnionych osób.
Praca na projektem była dla niego
traumą. „Wiedziałem, że nie mogę im pomóc... Nie mogłem być
ich spowiednikiem, ich lekarzem. Nie mogłem ich uratować. Każda
kobieta miała swoją historię, którą próbowałem opowiedzieć
niemym językiem fotografii. Ludzie z innych dzielnic nie chcą
widzieć o istnieniu tych kobiet – teraz spojrzą im w oczy" -
powiedział fotograf.
A może, zamiast fotografować, to powinien próbować je nakłonić do leczenia? Pewnie jestem naiwna, ale wielu nałogowców ( alkoholicy, narkomani, lekomani ) - potrzebują kogoś, kto uwierzy w ich siłę, która pozwoli zerwać z nałogiem. Pewnie by się, chociaż w kilku przypadkach, do tego nadawał. Ale cóż, zrobić fotkę jest łatwiej.
OdpowiedzUsuń