kontakt

środa, 5 czerwca 2013

Delfiny - przyjazne czy niebezpieczne?

            Delfiny uważa się za prawdziwych przyjaciół człowieka, traktowane są przez ludzi prawie jak pośrednie ogniwo między światem ludzkim a zwierzęcym. Wokół nich narosło tyle mitów, że ich prawdziwa natura uległa zamazaniu.
            Najczęściej mówi się o ratowaniu ludzi, o przynoszeniu przez nie jedzenia, współpracy z rybakami i niesamowitej inteligencji delfinów. Wydają się zawsze „uśmiechnięte”, skore do zabawy i beztroskich harców. 
             Druga strona medalu jest mniej atrakcyjna, wręcz momentami obrazoburcza.
Zdarzają się przypadki, gdy zwierzęta te zbiorowo gwałcą swoje samice i … to samo, po podtopieniu, popróbują robić z nurkami. Jak samica ucieka, dostaje łomot ogonami. Dotyczy to szczególnie delfinów butlonosych.
            W Szkocji naukowcy odkryli z kolei, że delfiny mordują małe morświny, ot tak, dla zabawy. Sprawa wyszła na jaw, gdy młode, z dużymi obrażeniami, zostały wyrzucone na brzeg. Początkowo sądzono, że jest to wynik prób rakietowych, ale odkryto ślady delfinich zębów. Później udało się nagrać takie ataki.
Delfiny zabijają także potomstwo rywalizujących z nimi innych samców. Powód jest prosty - jak tylko umrze dziecko innego delfina, jego samica jest gotowa do kolejnego zapłodnienia. Czyli, jak by nie patrzeć, chuć!
A „działać” delfiny mogą w dzień i noc, bez snu nawet przez pięć dni z rzędu. I co najważniejsze – nie tracą „bystrości” umysłu!
             Takie doniesienia nie wszystkim przemawiają do rozumu. „The Charlotte Observer" pisał o małżeństwie z Karoliny Północnej (USA), które postanowiło, iż ich dziecko przyjdzie na świat w asyście delfinów. W realizacji tego pomysłu pomaga im Sirius Institute, organizacja specjalizująca się w „dziwnych porodach".
             Można sobie darować słowa dorabiające ideologię do tego dziwactwa. Oby tylko delfiny nie pomyliły ich z morświnami!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz