kontakt

sobota, 8 czerwca 2013

Tylko frajerzy płacą w Polsce podatki

             Jest tajemnicą poliszynela, że najbogatsi (ponoć) Polacy, państwowy haracz płacą w rajach podatkowych. Mówienie w tym przypadku o „patriotyzmie” ma się jak pięść do nosa. Są bogaci, bo liczą każdą złotówkę, a utrzymywanie 460 darmozjadów i rozdętej administracji państwowej, nie ma nic wspólnego ze prospołeczną postawą.
            Stawka podatkowa w Polsce nie sprzyja przedsiębiorcom, tym bardziej, że obciążeni są dodatkowo różnymi „ukrytymi” zobowiązaniami finansowymi. Od dawna wiadomo, że wysoka skala opodatkowania wcale nie zwiększa przychodów budżetowych państwa. Ilustruje to krzywa Laffera, ale dla polskich decydentów wydaje się to niepojęte.
            Polscy milionerzy swoje firmy-matki rejestrują za granicą, w rajach podatkowych. Płacą mniej i tym samym więcej pieniędzy zostaje w ich kieszeniach. Jak by jednak nie patrzeć, podatkowe pieniądze do Polski nie trafiają. 
            Najbogatszy Polak Jan Kulczyk (11,1 mld zł według „Forbesa") na stałe mieszka w Szwajcarii i tam płaci podatki od dochodów osobistych.
W Polsce mają siedziby należące do niego spółki: Kulczyk Holding (akcjonariusz giełdowego Pekaesu i Autostrady Wielkopolskiej), Polenergia (skupia firmy branży energetycznej), Kulczyk Silverstein Properties (inwestuje w nieruchomości w Europie Środkowo-Wschodniej). Kulczyk Oil Ventures (KOV) - notowana na warszawskiej giełdzie spółka, która szuka ropy i gazu na całym świecie - ma siedzibę w stanie Alberta w Kanadzie.
            Najważniejsza firma milionera - Kulczyk Investments - jest zarejestrowana w Luksemburgu. Za jej pośrednictwem przedsiębiorca inwestuje w większość swoich przedsięwzięć na świecie (według „Financial Times" 70 proc. z nich ulokowanych jest poza Polską).
           Wcześniej Jan Kulczyk prowadził interesy za pośrednictwem rodzinnej fundacji Kulczyk Privatstiftung, zarejestrowanej w Wiedniu. Należąca do niego firma importująca do Polski volkswageny (odsprzedał ją Niemcom dwa lata temu) była zarejestrowana w Holandii. 
            Zygmunt Solorz-Żak, nr 2 na liście najbogatszych Polaków (10,4 mld zł), płaci podatki od dochodów osobistych w Polsce. Interesy prowadzi również w kraju. Tak, ale... W ubiegłym roku najważniejsze swoje firmy kontrolował za pośrednictwem spółek zarejestrowanych na Cyprze.
Większościowy pakiet akcji Cyfrowego Polsatu należał do założonej przez Solorza-Żaka spółki Pola Investments Ltd z siedzibą w Nikozji na Cyprze. Dzięki temu milioner nie musi płacić m.in. podatku od dywidendy czy od zysku ze sprzedaży akcji (do cypryjskiej spółki Karswell należała także wcześniej Telewizja Polsat, którą w 2010 roku odkupił Cyfrowy Polsat - szacuje się, że gdyby transakcja odbyła się w Polsce, Solorz zapłaciłby 400-500 mln zł podatku!).
             W lutym 2013 r., tuż przed wybuchem kryzysu cypryjskiego oraz próbą drastycznego opodatkowania tamtejszych rachunków bankowych, poinformował o przeniesieniu prawa własności do pakietu akcji Cyfrowego Polsatu, należącego do Pola Investments Ltd, „na rzecz fundacji rodzinnej TiVi Foundation" z siedzibą w Vaduz w Liechtensteinie.
           Na Cyprze zarejestrowana jest ciągle Metelem Holding Company Ltd, spółka, za której pośrednictwem dwa lata temu Solorz-Żak przejął Polkomtel, operatora sieci komórkowej Plus. To właśnie partnerem Metelemu jest Europejski Bank Rozbudowy i Rozwoju, który współfinansował przejęcie sieci przez Solorza-Żaka. Do 1 lutego 2013 r. Metelem był właścicielem Polkomtela poprzez polską spółkę z o.o. Spartan Capital Holdings - obecnie jest nim nadal poprzez Eileme 4 AB, spółkę zarejestrowaną w Sztokholmie.
             Zajmujący pozycję nr 3 milioner i kierowca rajdowy Michał Sołowow (6 mld zł) do zarządzania swoim majątkiem powołał w rodzinnych Kielcach specjalny fundusz - Magellan Pro-Equity Fund I. Swoje spółki notowane na giełdzie w Warszawie, kontroluje za pośrednictwem dwóch zagranicznych firm: FTF Galleon z siedzibą w Luksemburgu oraz Barcocapital Investments Ltd zarejestrowanej w Nikozji na Cyprze. Obie mają akcje najważniejszych spółek Sołowowa: Synthosu (produkcja surowców chemicznych - głównie kauczuku i polistyrenu), Rovese (połączone Cersanit i Opoczno), Echo Investment (nieruchomości) oraz Barlinka (produkcja drewnianych podłóg).

              Finansista i deweloper Leszek Czarnecki, nr 4 wśród polskich milionerów (4,4 mld zł), kontroluje swoje giełdowe spółki przez założoną w Amsterdamie firmę LC Corp B.V. Ma ona akcje najważniejszych jego spółek z branży bankowej Getin Holdingu i Getin Noble Banku oraz deweloperskiej - LC Corp.






             Zdarzają się również przypadki, gdy znaczna część udziałów w firmach polskich bogaczy posiadają „zaprzyjaźnione" spółki zarejestrowane w rajach podatkowych. Formalnie spółki te nie należą do nich, ale w praktyce ściśle z nimi współpracują. W taki sposób działa np. Ryszard Krauze, jeden z najbardziej znanych polskich milionerów. Na tegorocznej liście najbogatszych Polaków zajmuje 16. miejsce (1,2 mld zł).
             Do 2007 r., gdy należał do niego informatyczny Prokom Software, ściśle współpracującym z nim akcjonariuszem była spółka Nihonswi AG ze Szwajcarii. Miała siedzibę w Zurychu, jej właścicielem był Marcel Rappaport, a przedmiotem działalności - „handel zegarkami i perłami".
            Obecnie w giełdowych spółkach Krauzego pojawiają się na zmianę dwa fundusze z Cypru - Masashi Holdings i Troqueera Enterprises. Pierwszy jest największym akcjonariuszem Petrolinvestu, który wierci w poszukiwaniu ropy w Kazachstanie oraz gazu łupkowego w Polsce. Drugi ma największy pakiet akcji w Biotonie - firmie farmaceutycznej produkującej rekombinowaną insulinę ludzką. Przedstawiciele Krauzego oficjalnie jednak twierdzą, że fundusze nie mają z biznesmenem nic wspólnego.
           Można dalej pieprzyć w bambus „o patriotyzmie” czy jakimś moralnp-etycznym zobowiązaniu wobec Polski. Dopóki biznesmeni nie będą mieli swojego interesu, by podatki płacić w kraju, będą kombinować. Takie warunki trzeba im stworzyć, a nie biadolić o wyprowadzaniu pieniędzy.
           Przypomina mi się rozmowa dwóch biznesmenów, „rodu handlowego”
- Mosze, ponoć twoje interesy w Rzymie?
- I w rzymie, i w lecie...





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz