Człowiek, co nie rewelacją, widzi
lepiej lub gorzej, w całym spektrum odbioru „świetlnych”
informacji. Może mieć przysłowiowy sokoli wzrok lub być
niewidomym, widzieć całą gamę najsubtelniejszych kolorów lub być
daltonistą. Ale zmysły mogą nas zupełnie mylić, wręcz
wprowadzać w błąd. Są nawet „iluzje optyczne”, których
mnóstwo krąży po necie. Coś nieruchomego obserwujemy w ruchu,
rysunek jest młodą kobietą, albo staruszką, powstają niemożliwe
konstrukcje czy zabawy z perspektywą.
Naukowcy z
Instytutu Technologicznego w Massachusetts (MIT), a konkretnie Oliva
Aude, stworzyli w 2007 r. niezwykły obraz, zwany hybrydowym. Łączący
w sobie twarze Alberta Einsteina i Marylin Monroe. Patrząc z bliska
widzimy na obrazku wielkiego fizyka, jednak oddalając się o parę
metrów, wizerunek noblisty zmienia się w legendę światowego kina.
Efekt ten
uzyskano, usuwając z fotografii aktorki drobnoziarniste elementy,
takie jak na przykład zmarszczki. Natomiast na zdjęciu Einsteina
pozbyto się grubo ciosanych rysów nosa czy wykroju ust. Następnie
oba obrazy nałożono na siebie. Ponieważ drobnoziarniste detale są
widoczne przy zbliżeniu, najpierw widzimy fizyka, a po oddaleniu się
zostają tylko mocno zarysowane kontury - jego podobizna przeistacza
się w wizerunek aktorki.
Złudzenie to można wykorzystać do
sprawdzenia wady wzroku. Im krótkowzroczność danej osoby jest
większa, tym mniejszą odległość musi ona pokonać, aby zobaczyć
podobiznę Marylin.
Mega super uwielbiam to prawie się spuściłem .
OdpowiedzUsuń