kontakt

czwartek, 11 lipca 2013

Za pawiem do kibla!

             Hasło polskiego Woodstocku - Miłość, przyjaźń, muzyka - może i jest nośne, ale teoria sobie, a praktyka sobie. Wśród kilkuset uczestników muzycznego zdarzenia, zawsze znajdą się pechowcy, albo ci totalnie „odleciani”. Toteż dzieje się!
            W rankingu światowych „wydarzeń” festiwalowych Woodstock przegrywa z kretesem!
 
          
           Na jednym z większych festiwali muzycznych (agencje z litości czy też ostrożności pomijają jakim), dziewczyna w publicznej, przenośnej toalecie puściła pawia tak nieszczęśliwie, że wpadła do kibla zaraz po opróżnieniu trzewi. Widok przyjemny nie był, jej przeżycia pewnie też nie.
          Swoją drogą, toi toi to swoista pułapka. Czego już „w dziurach” nie wyławiano! Pieniądze, dokumenty, biżuteria, telefony, a nawet „napoje energetyzujące” - metody różne! Od wędkowania po szmabonurkowanie!

1 komentarz:

  1. O rany! - a tak ładnie ubrana - była! Współczuję, ale za głupotę płaci się o(sraną)lbrzymią cenę!

    OdpowiedzUsuń