Ponad rok temu posłowie Ruchu
Palikota - Piotr Chmielowski i Roman Kotliński (w latach 1993 -1996
był księdzem) – wystąpili do ministra zdrowia w sprawie
możliwości przenoszenia chorób przez duchownych w czasie
udzielania komunii. Postulują obowiązkowe badania zdrowotne księży,
podobnie jak innych osób mających kontakt z żywnością. Andrzej
Rozenek (RP) w rozmowie z Moniką Olejnik podkreślał, że przepisy
dotyczące zasad higieny, którym musi się podporządkowywać branża
gastronomiczna są słuszne, więc powinny obowiązywać również
księży.
Spotkało to się z ostrą reakcją
Episkopatu. Jego rzecznik ks. Józef Kloch uważa, że postulaty
posłów są tak absurdalne, że nie warto z nimi merytorycznie
dyskutować. – Mój komentarz jest następujący: istnieje poziom,
poniżej którego nie mam zamiaru schodzić – stwierdził na łamach
„Wprost”.
Wypięło się również ministerstwo
zdrowia. – W literaturze naukowej i fachowej dotyczącej chorób
zakaźnych u ludzi brak doniesień o przypadkach zakażeń
przeniesionych w wyniku udzielania komunii – napisał w odpowiedzi
na pismo wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki.
Jasne! Nie ma doniesień, nie ma sprawy! Dość wstydliwie pomija się kwestię możliwości przekazywania w czasie komunii śliny z ust do ust. Lepiej może przemilczeć ten temat, bo włos na głowie się jeży!
Postulat „równości wobec prawa”
jest wołaniem na puszczy. Nie od dzisiaj wiadomo, że są równi i
równiejsi. A kler katolicki jest najrówniejszy i praktycznie poza
prawem.
No to dałeś do myślenia! - mam taką nadzieję, byle płonną nie była, że przyjmujący komunię świętą upomną się o swoje prawa. Powinni - przestać przyjmować, to i udzielać by nie mogli. - Może by się coś w tym temacie ruszyło. Brrr - na samą myśl robi mi się niedobrze!
OdpowiedzUsuń