kontakt

czwartek, 29 listopada 2012

Głowa siwieje , dupa szaleje



W ostatnim programie „Miasto kobiet”, emitowanym przez TVN Style, wywnętrzały się panie po 60-siątce, mówiąc o uprawianiu seksu. Epatowały swoim wyzwoleniem i nie ukrywały upodobań. A to 69, a to na fotelu, a to „na pieska”. Oral A, anal B! Oral? Mniam! Same witaminki! - stwierdziła jedna z pań.
Swoje oczekiwania uzewnętrzniają na portalach randkowych, ubarwiając je „śmiałymi” fotkami. Ot, choćby takie cuś, chociaż fotki nie są z tego programu… 

Styl godny Polonii 1! Kochanego ciała, ponoć, nigdy za dużo! A więc alleluja i do przodu! Z koronkowych majteczek wylewa się ciałko, pozy też „piękne”, wzorowane na najgorszych tabloidowych wzorcach!  Hmmm... Każda potwora, znajdzie amatora.
Wyznania typu – dopiero teraz poznałam co to jest orgazm pochwowy, opowieści o zabawach z wibratorem, czy ile to miałam facetów, mnie osobiście interesują, delikatnie mówiąc – średnio.  Budzą nawet pewnego rodzaju zdziwienie i litość – co ty kobieto robiłaś przez te lata? Tylko „po bożemu”?
Jakoś delikatnie pominięto temat „finansowy”. Z opowieści jednak wynikało, że panie liczą na dobrą kolację,  „lampkę wina”, może nawet wycieczkę i hotel.  A chętnych „macho” ponoć nie brakuje!
Żeby wszystko było jasne! Pięknie jak można cieszyć się seksem do późnej starości, to przecież coś przynależnego człowiekowi jak jedzenie czy oddychanie. Ale, na Boga! Czymś innym jest seks z jednym, stałym partnerem, a czymś innym puszczanie się bez pamięci. A gdy 65-letnia pani mówi jak jej fajnie było z 24-latkiem... Z tym gościem chyba coś nie tak…    
Żenada! Nie przystoi!

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz