Dostałem z firmy Enea grubą kopertę z przesyłką informującą o
„zmianie treści umowy kompleksowej zawartej z Panią/Panem na
potrzeby obiektu zlokalizowanego:” - tu adres itd.
Czytam więc pilnie, bojąc się, że
coś przeoczę i prądu „nie dowiozą”. A przecież - prund, to
grund - jak mówił klasyk. Może nieco inaczej, coś tam o
elektryfikacji było i władzy radzieckiej, ale sens ten sam.
Najbardziej zainteresował mnie
załącznik: „Ogólne warunki świadczenia usługi kompleksowej dla
odbiorców z grupy taryfowej G przyłączonych do sieci niskiego
napięcia. Wersja z dnia 9 sierpnia 2012 r.” Sześć stron drobnym
maczkiem! Nic to! Przedrę się!
Ale... §
7 „Parametry jakościowe energii elektrycznej" nieco mnie
podłamuje... Docieram do punktu 3 e...
Załamuje mnie §
10
Coś mi się obliczenia nie zgadzają!
Jest! § 15 „Rozstrzyganie
sporów".
„Spory
powstałe w związku z wykonywaniem Umowy rozstrzygane będą przez
właściwy sąd powszechny, chyba że sprawa należeć będzie do
właściwości Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki.”
Chyba, że... Proste jak sznurek w
kieszeni! Ale co z tymi obliczeniami? Kto to sprawdzi? Prezes czy
sąd?
Na stos z nim!
OdpowiedzUsuńja tam zawsze z tym w makulaturę idę... Po co się denerwować, przecież i tak okradną....
OdpowiedzUsuń