Mieszkańcy kamienicy w Szczecinie przy ul. Wielkopolskiej
29, gdzie mieszkała kiedyś Helena Majdaniec, nie zgadzają się na tablicę
upamiętniającą zmarłą w 2002 r. piosenkarkę.
Bo... wracała do domu „pod prądem”.
Młodsi może nie pamiętają jej przebojów jak choćby - „Rudy
rydz", „Zakochani są wśród nas" czy „Czarny Alibaba". Dla
starszych są to kultowe dokonania.
Tablica ta
miała być umieszczona w ramach projektu turystycznego „Niezwykli szczecinianie
i ich kamienice". Obejmuje on 13 miejsc, upamiętniających wyjątkowych
mieszkańców kamienic. Są wśród nich m.in. Wilhelm Meyer, najwybitniejszy
przedwojenny architekt Szczecina czy Janina Szczerska, założycielka pierwszej
polskiej szkoły średniej. Mieszkańcy
wszystkich pozostałych kamienic wyrazili zgodę. Co ważne, tablice finansuje
miasto.
Jak nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze. - Nie potrzebujemy tu tej pijaczki! Zresztą, my tu nie prowadzimy działalności charytatywnej, żeby teraz za darmo się na coś godzić! - mówi jedna z lokatorek kamienicy przy Wielkopolskiej. - Bo my tu jesteśmy wspólnota właścicieli! - podkreśla jej szef.
Jak nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze. - Nie potrzebujemy tu tej pijaczki! Zresztą, my tu nie prowadzimy działalności charytatywnej, żeby teraz za darmo się na coś godzić! - mówi jedna z lokatorek kamienicy przy Wielkopolskiej. - Bo my tu jesteśmy wspólnota właścicieli! - podkreśla jej szef.
Pazerność i bezmyślność wprost porażająca!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz