W necie najbardziej denerwują, wręcz wkurwiają, wyskakujące
reklamy. Ni z gruchy, ni z pietruchy wali się coś na czytany tekst. Czasem na całą
stronę! Szukam tego krzyżyka , szukam, klikam i … zamyka się lub łaskę robi, by
zniknąć. W Firefoxie można z tym badziewiem walczyć Adblockiem Plus, ale marna
to pociecha! Zablokujesz jedną reklamę, miga inna!
Panowie webmasterzy cuda wyprawiają, by ta magma za każdym
klikiem utrudniała życie. Jasne, że nie mają żadnego interesu w tym, by to ukrócić.
W końcu szmal do kieszeni spływa.
A ja mówię:
Jak będę
chciał kupić środek do usuwanie kurzajek – poszukam w aptece albo na bazarze!
Jak będę chciał sprezentować komuś merca – pójdę do salonu! Jak będę chciał
szukać noclegu – znajdę, ale nie w hotelu pięciogwiazdkowym!
Odpuście
trochę! Dajcie żyć w necie!
" Jak będę chciał kupić środek do usuwanie kurzajek – poszukam w aptece albo na bazarze! " - drogi Trolu, ale tu chodzi o to, żebyś wiedział już po co idziesz wchodząc do apteki. Swoja drogą fakt... chyba wszystkich to wku...rza :]
OdpowiedzUsuń