kontakt

sobota, 1 grudnia 2012

Rożnica między modlitwą a schizofrenią

Wytrwała i konsekwentna w swoim uwielbieniu do księdza Michaela Pflegera z Chicago, była 55-letnia Polka Lidia Kuźniar, mieszkająca na stałe w Deerfield w stanie Illinois. Była, bo chyba jej w końcu przejdzie! Została bowiem aresztowana przez policję.
Po raz kolejny złamała sądowy zakaz zbliżania się do księdza, gdyż jej amory określono jako nękanie i prześladowanie, czyli po prostu stalking. Została aresztowana i teraz – przepadło! 
 
Kobieta twierdzi, że to Bóg kazał jej poślubić Michaela Pflegera, który nota bene, słynie z płomiennych i porywających kazań. Zaznaczyła jednocześnie, że nic ją nie powstrzyma, gdyż prawo i wola Boga są najważniejsze. 
Gehenna księdza trwała przez prawie dwa miesiące - podaje „The Huffington Post". Początkowo Polka przychodziła tylko na msze, które odprawiał ksiądz Pfleger w parafii św. Sabiny w Chicago, gdzie jest proboszczem. Szybko jednak pojawiała się nie tylko w kościele, ale również na plebani, co radości księdza nie budzilo.
Pewnego razu po mszy położyła się w kościele i mimo próśb nie chciała go opuścić. Wtedy Michael Pfleger po raz pierwszy postanowił złożyć zawiadomienie na policję o stalkingu. Lidię trochę przetrzymano w areszcie i m.in. skierowano na badania psychiatryczne. Kilka dni później już była w kościele. Powtarzało to się parę razy, więc sąd nałożył na nią zakaz zbliżania się do proboszcza.
No tak... Jeśli człowiek mówi do Boga, jest to modlitwa, ale jeśli Bóg mówi do człowieka, to jest schizofrenia.

1 komentarz: