Nie zawsze trzeba „po bożemu”, li
tylko, by tylko gatunek przedłużyć. Nasi „mniejsi bracia” dobrze o tym wiedzą i
przyjemność z odmiennych upodobań czerpią. Niektórym palma zupełnie odbija,
rypią co podleci pod nóż!
Istnieją opracowania szczegółowe
zachowań homoseksualnych ok. 500 gatunków zwierząt, a zauważono je u ok. 1,5
tys. gatunków. Pierwsze obserwacje poczynione zostały przez starożytnych
Greków, a 300 lat przed n.e. opisał je Arystoteles (hieny).
Zachowania homoseksualne zwierząt
są wynikiem naturalnego popędu seksualnego i potrzeby wyładowania się, podobnie
jak u „ludziów”. Można je podzielić na trzy podstawowe grupy:
Homoseksualizm okresowy –
uprawiany, gdy zabrakło osobnika płci przeciwnej. Lubią to robić to żyrafy. Nie
gardzą też przypadkową przygodą z osobnikami innego gatunku.
Homoseksualizm
stały, jakby małżeński – orangutany, pingwiny królewskie, niektóre łabędzie
Stały
biseksualizm – szympansy bonobo. Jak nie ma co „zaliczyć’ masturbują się z
widocznym zadowoleniem.
Alleluja i
do przodu! Wieloryby – ocierają się penisami (kilak metrów), chyba z nudów…
Delfiny rzeczne wtykają sobie prącie do otworów oddechowych, czyli do nosa.
Delfiny butlonose kopulują jak leci, a w rozpędzie uderzają do żółwi morskich.
Bizony bardziej wolą z „onym” niż z „oną”.
Zachowania homo zdarzają się u
słoni afrykańskich i lwów. Duża aktywność homo cechuje małpy – makaki i
pawiany.
Co czwarte
pisklę łabędzi czarnych (Australia) wychowywane jest przez parę samców.
Partnerki są im potrzebne (?) tylko do zapłodnienia jaj. Podobne zachowania
zaobserwowano u bocianów, sępów i flamingów. Wpisują się w te zachowania mewy.
Jeśli wspólnie budują gniazdo, z pewnością to lesbijki.
Zachowania
homoseksualne zaobserwowano również u niektórych głowonogów, skorupiaków, owadów
i pająków.
Jeleniom w zasadzie jest obojętne z kim, nie liczy się płeć,
liczy się uczucie. Podobnie zdarza się u
psów i przysłowiowych królików.
Dwa w jednym, czyli
transseksualizm spotka się głównie u ryb. Mistrzami w tej dyscyplinie są mureny
wstążkowe, żyjące w wodach Oceanu Indyjskiego. Rodzą się jako samce, tak też
działają. Babieją z wiekiem, aż w końcu stają się samicami. Zmieniają nawet
ubarwienie. Może też być odwrotnie! Celują w tym papugoryby. W dorosły świat
docierają jako samice, ale potem, zależnie od sytuacji mogą zmienić płeć.
Podobnie zachowuje się mała rybka –tropikalna z rodziny usteczkowatych.
Co najważniejsze! Zwierzęta nie
wyśmiewają, nie prześladują swoich pobratymców! Żadne z nich nie wyzywa się od
zboków i pedałów, żadne palcem (jeśli je mają) nie wytyka. Z ambony też żadne
nie grzmi o „boskim porządku świata i boskim prawie”.
I otóż właśnie to :D Ciekawy post.
OdpowiedzUsuńNa szczęście człowiek już nie zachowuje się jak małpa (poza zbokami i pedałami oczywiście)
OdpowiedzUsuń