kontakt

wtorek, 4 grudnia 2012

Rączka rączkę, myje, czyli POpierajmy się!



Niby jest pluralizm polityczny, nie ma jednej „wiodącej siły narodu”, ale dalej to głównie partyjni działacze i aktywiści, dzięki swojej wierności i zaangażowaniu, grzeją dupy intratnych, państwowych posadach. Obsadzają rady nadzorcze państwowych czy samorządowych spółek, wchodzą w skład zarządów firm, choć często ich kompetencje w danej dziadzinie są mizerne. Ostatnio psy wiesza się na PSL-u, ale ich kumple z PO ciągną sukno w swoją stronę! Nie dają się! Nepotyzm nie jest im bowiem obcy!
Były minister skarbu Aleksander Grad, PO latach wierności i POusadzaniu w różnych spółkach działaczy swojej partii, sam się załapał na niezłą fuchę.
           Polska Grupa Energetyczna poinformowała, że został powołany na prezesa spółek: PGE Energia Jądrowa i PGE EJ1, które odpowiadają za program energetyki jądrowej oraz przygotowanie i budowę pierwszej elektrowni. Wiceprezesem w tych spółkach został Zdzisław Gawlik. Ten był… Tak, tak! Wiceministrem skarbu cały okres urzędowania Grada. Odszedł z resortu skarbu w połowie czerwca 2012 r., czyli mniej więcej wtedy jak jego szef zrzekł się mandatu poselskiego. W ministerstwie Gawlik tworzył m.in. ustawę o inwestycjach w energetykę jądrową.
Ile zarabia Aleksander Grad? To tajemnica! Ponoć 50 tys. zł miesięcznie brutto  w jednej spółce. Swoją drogą to kuriozum – tajemnica zarobków w państwowej firmie!

Jako minister pamiętał o rodzinie, kumplach i znajomych. Rozsadzał po stołkach nie tylko działaczy Platformy, ale też bliższych i dalszych krewnych. Rzeczniczką w spółce PGE Dystrybucja została jego synowa. Swojego bliskiego znajomego Jerzego Marciniaka zrobił prezesem Zakładów Azotowych w Tarnowie.
Dawał też zarobić kolegom. Brat byłego ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego został szefem departamentu w spółce Polski Cukier. Gdy Jolanta Fedak nie dostała się do parlamentu, została przewodniczącą rady nadzorczej Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
Plany rządu zakładają wybudowanie dwóch siłowni jądrowych o łącznej mocy 6 tys. MW. Zgodnie z planami PGE pierwszy reaktor miałby zostać uruchomiony ok. 2022 - 2023 roku.
To jakaś paranoja! Aleksander Grad ma 50 lat, gdy EWENTUALNIE w Polsce wybudowana zostanie elektrownia jądrowa, będzie się przymierzał do emerytury.
Teraz bierze forsę za friko! I to jaką! 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz