Na polecenie ministra obrony Rosji
Siergiej Szojgu, w wojsku do lamusa przejdą onuce! Zastąpią je –
sensacja! – skarpetki. Ma to nastąpić do końca tego roku.
Do ekwipunku
woskowego onuce wprowadził, ponad 300 lat temu, car Piotr Wielki. Ta
„strategiczna” zmiana wynika z przejścia armii na inny rodzaj
butów., „nowoczesnych”, bo sznurowanych. Dotychczas „bojcy”
używali obuwia z kierzu, czyli tak czernionego brezentu, żeby
udawał skórę. Łza się w oku kręci! W takich burach wkraczali do
Berlina i dobrze było! Jednak część wojskowych lekarzy krytykuje
przezbrojenie w skarpetki, twierdząc, że prymitywne warunki
higieniczne w armii doprowadzą do wielu chorób stóp.
Proces przejścia
nie będzie łatwy, wdrażany stopniowo, gdyż w magazynach zalega 16
mln par onuc, z podziałem na zimowe – wełniane, i letnie –
flanelowe.
Żołnierze pyskują, że skarpety są
z materiałów złej jakości, przecierają się i tracą kolor i co
najważniejsze - zimą marzną w nich nogi.
Onuce są lepsze! – agitują.
Podpowiedzieć im jedynie można, że jeszcze lepsze są gazety!
Nie mogę się powstrzymać, by tego
wiekopomnego wydarzenia nie zilustrować tego odpowiednią pieśnią!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz