kontakt

niedziela, 24 marca 2013

Patrioci czy przestępcy?

              W rytmach sowieckich pieśni wojskowych, weterani Waffen SS z Łotwy, przemaszerowali ulicami Rygi. Takie marsze upamiętniające 110-tysięczną jednostkę odbywają się co roku, od początku lat 90. Oddział został utworzony przez Niemców w 1943 r. i walczył przeciwko ZSRR.
            Pierwotnie władze łotewskiej stolicy nie zgodziły się na organizację marszu, ale wyrok sądu spowodował zmianę decyzji. Nawet obligował do przeprosin za „szlaban” na te obchody. Mieszkańcy Rygi nie byli takim rozstrzygnięciem zachwyceni.
            Weteranom (ok. 1000 osób) towarzyszyli uliczni muzycy, którzy grając tradycyjne pieśni sowieckie, takie jak „Dzień zwycięstwa" czy „Pożegnanie Słowianki”, starali się zakłócić przebieg marszu. Przemarsz ulicami Rygi, kończony jest tradycyjnie złożeniem kwiatów pod pomnikiem Wolności.
              Po stronie Niemiec walczyło w sumie około 150 tysięcy żołnierzy łotewskich. Liczba ta obejmuje zarówno walczących w szeregach Legionu Łotewskiego, jak i w dywizjach niemieckich oraz członków batalionów policyjnych.
             Zgodnie z paktem Ribbentrop-Mołotow z sierpnia 1939 r., Łotwa, Litwa i Estonia znalazły się w strefie wpływów ZSRR i faktycznie zostały zajęte przez Moskwę. Terror NKWD zdziesiątkował elity polityczne i kulturalne tych krajów. W połowie czerwca 1941 roku rozpoczęły się masowe deportacje na Syberię, czemu kres położył dopiero atak Niemiec na ZSRR.
            Polska też ma niezbyt chlubne, przemilczane najczęściej, ciemne karty współpracy z faszystami. Po zajęciu przez Niemców we wrześniu 1939 r. Podhala, przedwojenny działacz OZN-u (Obóz Zjednoczenia Narodowego) - dr Henryk Szatkowski - zaczął przy wsparciu okupanta propagować ideę, jakoby górale byli pochodzenia niemieckiego; Goralenvolk - naród (lud) góralski. W listopadzie 1939 r. Wacław Krzeptowski (przedwojenny prezes Stronnictwa Ludowego powiatu nowotarskiego) w asyście kilku innych działaczy góralskich złożyli nowo przybyłemu na Wawel gubernatorowi generalnemu Hansowi Frankowi wyrazy uznania. Ten wkrótce udał się z rewizytą do Zakopanego. „W imieniu Górali” przywitał Krzeptowski, który złożył podziękowanie za „oswobodzenie Górali od ucisku polskich władz” i wręczył mu pamiątkową góralska odznakę. Pod koniec listopada Wacław Krzeptowski zwołał zebranie przedwojennego Związku Górali, które zaakceptowało idee Goralenvolk i wystosowało memoriał „o potrzebach ludności góralskiej”. Formalnie utworzono Goralenverein pod prezesurą Krzeptowskiego, jako kontynuację Związku Górali, chociaż nie wszyscy starego związku to akceptowali.
             Fiaskiem skończyła się próba zorganizowania w drugiej połowie 1942 r. jednostki Goralische Waffen SS Legion. Zgłosiło się około 300 osób, z których wytypowano 200 zdolnych do służby wojskowej. Do obozu szkoleniowego SS w Trawnikach trafiło około 200 ochotników. Popadli tam w konflikt z Ukraińcami. Większość zdezerterowała, a resztę wywieziono na roboty przymusowe w głąb Niemiec. Do SS trafiło tylko kilkoro spośród ochotników.



     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz