Paweł Kukiz jest jaki, taki jest...
Wolta światopoglądowa nie wyszła mu na zdrowie, co objawia się
czasem chwilową zaćmą umysłową. Od zdecydowanie antyklerykalnego
nastawienia („Piersi” - „ZChN zbliża się”) do nacjonalizmu
droga wyboista, ale poszło mu szybko. Można go nie lubić, ale
trudno nie przyznać racji - PO zrobiła społeczeństwo w ciula!
Sześć lat temu jednym ze
sztandarowych haseł przed wyborami do Sejmu była zmiana ordynacji
wyborczej. Wybory miały być większościowe, a nie proporcjonalne.
Sprowadza się to do Jednomandatowych Okręgów Wyborczych (JOW), by
glosować na konkretnego człowieka , a nie na listy partyjne
ustalane przez bonzów i macherów partyjnych. ZA było ponad 200
tys. osób, zebrano nawet podpisy, ale sprawa się rypła. Jak
powiedział Paweł Kukiz goszcząc u Tomasza Lisa - Od jednego z
bardzo prominentnych polityków PO usłyszałem wprost:
„Rozmyśliliśmy się".
Nie dość, że się rozmyślili, to
jeszcze podpisy domagające się zmiany ordynacji wyborczej,
zniszczyli. Stąd akcja „Zmieleni”, postulująca ogólnonarodowe
referendum na ten temat. Najpierw jednak trzeba by zmienić przepisy
odnośnie samego referendum, gdyż jego wyniki i tak muszą „klepnąć”
posłowie. Nie są zobligowani żadnymi ustawami do wcielenia wyników
w życie. Trudno wyobrazić sobie, by podcinali gałąź, na której
siedzą, ale trzeba oderwać ich od stołków. Wydaje się to jedyną,
realną możliwością. Jak do tej pory niektórych nawet granatem
oderwać od żłobu nie można, są jak przyspawani! Dominują
interesy partyjne i jakieś przepychanki, a dobro społeczeństwa i
kraju mają głęboko zakopane.
Tomasz Lis z uporem godnym maniaka
dopytywał się - Jak chce pan to zrobić?! Starał się za wszelką
cenę pokazać, że postulat referendum i JOW to mrzonka, wymysł
niemożliwy do realizacji.
Nic tylko wybory w dotychczasowym
kształcie!
Panie Lis! Sprawa jest prosta jak
kilometr na zakręcie! Przecież Paweł Kukiz chce zmiany najpierw
przepisów odnoszących się do referendum, tak by było ono
zobowiązujące dla Sejmu. To tak trudno zrozumieć? Sądzi pan, że
społeczeństwo jest tak głupie, iż nie będzie wiedziało kogo
wybiera? Że decydować będą pieniądze włożone w kampanię? Nie,
tak głupie nie jest.
Pominął pan milczeniem słowa Pawła
Kukiza, że PO i PiS przez te sześć lat, na działalność
partyjną, z państwowej kasy wygarnęło 800 mln zł! Chcą się
chłopcy bawić w politykę, niech się bawią, ale nie naszym
kosztem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz