kontakt

poniedziałek, 21 października 2013

Magia?! To nie cud, to tylko fizyka!

            Czasem wydaje się, że „normalna” fizyka się nie sprawdza, prawa rządzące materią, ulegają jakiemuś zawieszeniu. Nic bardziej błędnego! Nie da się oszukać natury rzeczywistości, człowieka, a szczególnie jego zmysły, można. I nie chodzi tutaj o jakąś iluzję, sztuczki czy zręczność magika. 
 
            Niemożliwe? A jednak! Cała tajemnica, to środek ciężkości układu widelce – wykałaczki. Odpowiednie kąty ustawienia sztućców i wykałaczek (stojąca na szklanym korku nie może być pionowa!) powoduje, że wypada on w osi korka. Voila! 















 
            Podobna zabawa, ale układ nieco rozbudowany. Trochę trzeba potrenować, ale cudu w tym nie ma! 


















 
Chyba nie trzeba tłumaczyć co i jak?





















          Teraz zupełnie z innej beczki! 

 
            Tym razem jest to sprawa rozłożenia ciężaru na jak największą powierzchnię (zmniejsza się w ten sposób ciśnienie!). Oczywiście zawsze istnieje wartość krytyczna dla danego ciężaru (ciężar/powierzchnia). Takie rozwiązania, może nie tak obrazowe i zaskakujące, są znane od tysiącleci! Kilka przykładów – rakiety śnieżne, narty, sanki itp.













 
           Jogin? Gdzież tam! Znów to samo – rozłożenie ciężaru na odpowiednio dużą powierzchnię. Stąd też gwoździ musi być jak najwięcej! 










            Złudzenie optyczne + odpowiedni kąt fotografowania! Dla jasności – można kombinować z gęstością wody przez rozpuszczenie jakiś dodatków (np. sole), by uzyskać większy kąt załamania światła. 
             Zadanie domowe. Jak ustawiono te szklanki?
             Podpowiedź – cała tajemnica to... kartonik na stole!

1 komentarz:

  1. Ostrzegam! - proszę nie róbcie tego w domu! - Bo grozi, rozlaniem, kilku kartonów, słodkiej substancji. A tak poważnie, to kawałek, udartego kartonu, po napełnieniu dolnej szklanki - kładziemy, między szklankę z płynem a szklankę górną, pustą, a potem ostrożnie go wysuwamy. Ciśnienie z dolnej szklanki, wypycha płyn do pustej, górnej szklanki. Mam nadzieję, że dosyć zrozumiale to wytłumaczyłam.

    OdpowiedzUsuń