5-letni obecnie Indonezyjczyk Aldi
Rizal, mieszkający z rodzicami w biednej wiosce na Sumatrze, zaczął
palić w wieku 2 lat.
Dziennie „kopcił” dwie paczki, a
gdy sprawa przez net obiegła świat, zainteresował się tym rząd
Indonezji i skierowano go na przymusowy odwyk. Jest to częścią
większego programu, gdyż w tym kraju taki przypadek nie jest
odosobniony. Szacuje się, że jedna trzecia dzieci próbuje palić
przed ukończeniem dziesięciu lat życia.
Aldi uczestniczył w dwutygodniowych
zajęciach terapeutycznych w Dżakarcie, gdzie psychiatrzy i
psychologowie pracowali z nim i jego matką.
Pojawił się jednak inny problem. Gdy chłopiec
przestał palić, pochłania olbrzymie porcje wysokokalorycznego
jedzenia, głównie fast foodów i tłuszczowych przekąsek. Potrafi
wypić trzy puszki skondensowanego mleka dziennie!
Terapia polegała głównie na zabawie,
zachęcano Aldiego do aktywności fizycznej, ale jak na razie skutki
są mizerne. Chłopiec waży stanowczo za dużo, prawie 24 kg, a
powinien w granicach 17 – 19 kg. Zalecono mu specjalną dietę, ale
nie rygorystyczną, czego ma dopilnować matka. Jedzenia Aldi domaga
się w podobny sposób jak papierosów. Na odmowę reaguje płaczem i
napadami złości.
Co pewien czas chłopiec musi się
zgłaszać na kontrolę, by stwierdzić, czy sobie nie popala.
Lekarze twierdzą, ze waga Aldiego może się unormować, gdy zacznie
zdecydowanie rosnąć.
Paradoksem jest fakt, że wielu ludzi,
wiedząc o jego uzależnieniu, nadal częstuje go papierosami. Jak na
razie jakoś się trzyma!
Obawiam się, że na zdecydowane rośnięcie, tego dzieciaka, można się nie doczekać. W jego wieku, takie nałogowe palenie papierosów - przez 3 lata, z pewnością odbiło się na hormonie wzrostu. Nie wspomnę już o jego stanie płuc! - ale jest bardzo młody, to wszystko jeszcze przed nim: narkotyki, alkohol - HORROR!!!
OdpowiedzUsuń