„Góral”
Tomasz Adamek, najwyżej notowany polski bokser wagi ciężkiej, po
wymęczonym zwycięstwie nad Steve’em Cunninghamem jest numerem 2 w
rankingu federacji IBF i powinien walczyć z niepokonanym Bułgarem
Kubratem Pulevem o prawo zmierzenia się z mistrzem świata,
Władimirem Kliczką. Powinien, ale nie będzie.
„Góralowi” inne sprawy zaprzątają
głowę - czeka na konsekwencje niedawnego wypadku „pod wpływem”,
a i kasa się liczy.
- Za Pulewem
przemawia tylko jego miejsce w jednym rankingu - nie ma za nim setek
tysięcy kibiców, nie ma zaplecza finansowego czy promocyjnego. Jest
za to ochota zarobienia na Adamku, kogoś kto ma 17 walk na koncie.
Niech Pulew pokaże co potrafi choćby w Stanach, ściągnie
zainteresowanie wielkich stacji telewizyjnych. Na razie ani HBO, ani
Showtime nawet nie chciało słuchać propozycji o tej walce. Wtedy
możemy wrócić do rozmowy. Tylko garstka ludzi wie kim on jest,
tylko zapaleńcy. Żadnych konkretów, żadnych gwarancji nam strona
Bułgara nie przedstawiła, a od nas nikt im niczego nie obiecywał.
Mnie bardziej interesowałyby zresztą gwarancje Władimira –
„skromnie” twierdzi Adamek.
twierdzenie odnoszące się do Pulewa
jest nieco dziwne, nawet bardzo dziwne. Gościu w końcu jest na
ringu niepokonany i na 17 walk, 9 skończył przez KO. Trudno go nie
znać, ale Polak potrafi! Dla przypomnienia Adamkowi: Wielokrotny
amatorski mistrz kraju w wadze ciężkiej i superciężkiej, a także
mistrz Europy w wadze superciężkiej z 2008 roku. W 2009 roku
przeszedł na zawodowstwo. Od maja 2012 roku jest mistrzem Europy EBU
w wadze ciężkiej.
Gwarancje
Władimira Kliczki są potrzebne jak piasek na Saharze. Łaski nie
robi, w obronie tytułu będzie musiał walczyć, albo mu go odbiorą.
Raczej chodzi o szmal i tylko o szmal.
- Zaproponowano mi
walkę w Polsce za dużo większe pieniądze, niż dostałbym za
Pulewa. Z całym szacunkiem dla Pulewa, on nigdy nie miał żadnego
znaczącego pasa i nigdy nie był gwiazdą dużej gali telewizyjnej.
Większość zysków z promocji naszej walki wynikałaby z mojej
popularności. Jestem winien mojej rodzinie, by wybierać walki
bardziej atrakcyjne finansowo, a starcie z Pulewem z finansowego
punktu widzenia nie miałoby sensu – odkrył przyłbicę Adamek.
Wszystko jasne!
Tylko po co do tego mieszać jeszcze poziom sportowy?
Tomasz Adamek
zdaję sobie sprawę, że ma przed sobą jakieś dwa lata, by trzepać
kasiorę. Nic więcej już nie osiągnie, Władimir Kliczko pokazał
mu, kto rządzi i dzieli.
A z Pulewem mogło
by być różnie… Chłopisko mierzy 193 cm (6 cm więcej niż
„Góral”) Po co ryzykować? Można spokojnie zbić jakiegoś
emeryta czy kelnera za dużą kasę! Kto to ma być, jeszcze nie
wiadomo.
Totalne jaja będą,
jeśli chodzi o Endriu Gołotę! Wcale bym się nie zdziwił! Co tam
jakaś „szermierka na pięści” – kasa, kasa i jeszcze raz
kasa! A naiwni wybulą i przyjdą!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz