kontakt

wtorek, 12 lutego 2013

Prezent w sam raz na Walentynki



            Jako prezent urodzinowy dla swojego przyjaciela Victora Lownesa (współudziałowiec „Payboya”), Polański i Sharon Tate w latach 60. podarowali mu szczerozłotego penisa. Modelem był Gene Gutowski, producent filmowy, kumpel polskiego reżysera. Wymiary wacka były naprawdę imponujące! Jak później wspominał, do pozowania miał „ręczne wspomaganie” żony.
            Przyjaźń Polańskiego i Lownesa pękła, po wywiadzie, jakiego udzielił reżyser po premierze „Makbeta”. Na pytanie, dlaczego przyjął pieniądze na produkcję od „Playboya”, odpowiedział: „Pecunia non olet” (pieniądze nie śmierdzą).
            Lownes nieco się wkurwił i odesłał złotego wacka z tekstem – chuj do chuja.
Co się z nim dzieje teraz – nie wiadomo. Być może został nawet przetopiony. 
            Do Polańskiego zwróciła się kiedyś instytucja charytatywna z San Francisco, która chciała datek na rzecz ludzi sądzonych za palenie marihuany. Nie miał kasy, dał im odlew. I słuch o nim zaginął.




           Duch w narodzie nie ginie! Chętni mogą obdarować swoje panie odlewami penisów gwiazd porno np. Jasona Visconti. Wykonany jest z silikonu medycznego, a do każdego dołączona jest pocztówka z podpisem gwiazdy. To taki jakby atest. A ma się czym pochwalić! Długość 19,7 cm, obwód 12, 7 cm!      









            Dla pewnych siebie macho inna propozycja – odlew własnego wacka. Bez kłopotu można w internecie kupić zestaw, który zawiera wszystkie konieczne komponenty do wykonania kopii penisa. Jest nawet możliwość wstawienia małego wibratora!  Cena – trochę ponad stówkę!
Jak przekonuje reklama:
-  idealny jako prezent dla twojej partnerki, gdy będziesz w podróży służbowej
-  idealny jako prezent pożegnalny przy rozstaniu


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz