kontakt

poniedziałek, 28 października 2013

Spacer w głąb cipki

             W Johannesburgu (RPA) dawne więzienie dla kobiet (przebywała w nim m.in. Winnie Mandela) przebudowano na muzeum, które zaprojektowała 30-letnia Reshma Chhiba. Jest to 12-metrowa wagina, a zwiedzaniu instalacji towarzyszą efekty dźwiękowe.
             Już samo wejście do budynku jest dość szokujące. Potem jest zupełnie po bandzie!

      
           Bardzo realistyczna instalacja „Giant Walk-In Vagina” (olbrzymia mówiąca wagina) stworzona jest z bawełny i aksamitu. Wchodzący „na znak szacunku dla świętego miejsca” (słowa artystki) muszą zdjąć buty i dalej idą boso. Witają ich krzyki i szyderczy, histeryczny śmiech. 














            W zamierzeniu jest to protest przeciwko dyskryminacji kobiet i przemocy, stąd też byłe więzienie dla kobiet było idealnym obiektem do przekształcenia w instalację. W RPA dochodzi do 65 tysięcy gwałtów rocznie i jest to jeden z największych wskaźników na świecie. 














             Jak się można było spodziewać, instalacja budzi spore kontrowersje. Reshma Chhiba dwa lata uzgadniała wszystko z kuratorem wystawy, a mimo to nie uniknęła oskarżeń o pornografię i bluźnierstwo. Sama artystka twierdzi, że w żadnym przypadku nie miała na celu szokowania, a walczy jedynie o szacunek dla kobiecego ciała. Wagina jest najbardziej intymną jego częścią, wstydliwym tabu, o którym, w ogólnym wyobrażeniu, nie wypada mówić.


1 komentarz:

  1. Mam mieszane uczucia! - co do instalacji. Jestem za każdym - skutecznym, sposobem walki z przemocą, ale obawiam się, żeby - właśnie taki sposób, nie przyniósł odwrotnej reakcji w tym zdziczałym kraju.

    OdpowiedzUsuń