W zeszłym roku w Lotto, 6 listopada,
była do zgarnięcia największa pula w historii, bo aż 51 baniek.
Padły trzy szóstki (5, 37, 40, 41, 45, 47) i dwóch „wygranych”
odebrało kasę. Trzeci, prawdopodobnie z pomorskich Chojnic (w
tamtejszej kolekturze złożono kupon) do dzisiaj się nie zgłosił.
Przepisy określają ten czas na dwa
miesiące. Potem jest czteromiesięczne „okienko” na złożenie
reklamacji, w którym po dodatkowych formalnościach pieniądze są
jeszcze do odzyskania. Okres ten kończy się 7 maja, czyli dzisiaj.
Jeżeli nikt się nie zgłosi
pieniądze nie wrócą do puli wygranych, ale Totalizator będzie je
„dokładał" do wygranych gwarantowanych. Na przykład
gwarantowana wygrana 2 mln zł. W Lotto. Jeśli uzbiera się mniej
niż te 2 mln zł, to suma jest uzupełniana dzięki tej dodatkowej
kasie.
Jest to drugi przypadek nieodebrania
najwyższej wygranej w Lotto. Taki przypadek miała miejsce w Boże
Narodzenie 2008 r. w Wejherowie. W kanał poszło wtedy 11,8 mln zł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz