kontakt

środa, 8 maja 2013

Walka o kasę - matki, żony i kochanki

             Nie za bardzo wiadomo jakimi kryteriami kierowali się spece Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, postulując ustawę o wydłużonym urlopie macierzyńskim, do jednego roku. Wejść miała w życie 1 września i objąć kobiety, które urodzą po 17 marca tego roku. Jakaś data podana być musiała, ale dlaczego akurat taka, wiedzą tylko „ustalacze”. A jak nie wiadomo o co chodzi, chodzi o szmal.
            Jak było do przewidzenia, rozpoczęły się protesty matek, które urodziły dzieci przed 17 marca, a same nazwały się „matkami I kwartału”. Według wstępnych szacunków jest to kwestia dotycząca 80 tys. maluchów. Wywalczyły swoje, premier Tusk ugiął się pod ich naciskiem i z uśmiechem na ustach stwierdził - zgoda! Oczywiście nie obyło się bez słit fotek! 
             Urzędnicy ministerstwa pracy policzyli, że koszt wejścia w życie ustawy wyniesie około 868 mln złotych . Objęcie projektowanymi regulacjami rodziców dzieci urodzonych do 17 marca to dodatkowo 228 mln złotych.
             Dłuższym urlopem rodzicielskim powinny być objęte wszystkie matki, które są w ciąży w dniu wejścia w życie ustawy - stwierdził poseł Ryszard Kalisz. I jest to logiczne! Tylko nie o to chodzi! Przecież jest to wydłużenie płatnego urlopu macierzyńskiego dla matek, które już urodziły! Właśnie wydłużenie! Tak więc pomieszanie z poplątaniem! Gdyby rozumować jak Ryszard Kalisz ustawa obejmowała by matki dopiero od mniej więcej lipca 2014 r.! O to mu chodzi?!
             Po sukcesie „matek I kwartału” odezwały się „matki IV kwartału”. Petycję Rodziców Dzieci Gorszego Roku 2012 w ciągu czterech dni podpisało się ponad 450 osób. Ciemno to widzę! Tym razem Donaldu Tusku chyba się nie ugnie! Bo gdyby, to odezwą się „matki III, II i I kwartału 2012 r”!
            Co ciekawe petycji nie porą jej „matki I kwartału”. A co, wywalczyły swoje!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz